- Nieszczęściem odrodzonej Polski było to, że u kolebki jej narodzin stało dwóch wariatów, Piłsudski i Dmowski – przypomniał słowa Ignacego Paderewskiego, Ireneusz Wywiał, historyk, zastępca redaktora naczelnego „Wiadomości historycznych”.
Słynny pianista był premierem Polski od stycznia do grudnia 1919 roku. Wcześniej, dzięki jego staraniom, w czasie I wojny światowej, Polacy na terenie Stanów Zjednoczonych mogli formować własne jednostki wojskowe. Zgłosiło się do nich 20 tysięcy ochotników, potem stały się one częścią Armii Hallera.
Dzięki mediacjom Paderewskiego, w czasie kiedy tworzyła się niepodległa Rzeczpospolita, doszło do zawieszenia broni pomiędzy Piłsudskim i Dmowskim, a Marszałek uczynił lidera endecji głównym przedstawicielem Polski na konferencji w Wersalu.
Zdaniem Jana Wróbla, historyka i publicysty, to genialny duet Paderewski – Dmowski, wygrał niepodległą Polskę na arenie międzynarodowej. Jak mówił, Dmowski był jedynym człowiekiem, który orientował się w polityce międzynarodowej.
– Paderewski na spółkę z Dmowskim świetnie wykonali swoją robotę. Z Dmowskim łączyło go jedno: uważał, że Niemcy są największym wrogiem państwowości polskiej – dodał Ireneusz Wywiał.
– Był jednym ze wskrzesicieli Polski, ale szybko został zrzucony z piedestału, ponieważ do głosu doszła prawdziwa polityka – stwierdził Jan Wróbel. Dodał, że genialny muzyk miał ukrytą wadę. - Nie pełnił urzędów publicznych, bo nie potrafił togo robić. Krążą anegdoty o tym, że ambasadorów przyjmował w kapciach. Nie nadawał się brudnej i realnej polityki – powiedział. Dodał, że nigdy nie był rasowym politykiem.
– Był idealistą, mistrzem pianina i z ulga przyjął to, że w grudniu 1919 roku jego rząd upadł, a on mógł oddać się temu co robił najlepiej, czyli grze na fortepianie – stwierdził Ireneusz Wywiał.
Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć "Paderewski - zapomniany bohater” w boksie „Posłuchaj”
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 21.00.
(miro)