13:27 Dwójka W stronę sztuki 2.04.2017.mp3 Fra Angelico. Anielski brat z Włoch. Gawęda Bożeny Fabiani (PR, 2017)
W XV-wiecznej Florencji było dwóch uzdolnionych mnichów. Fra Filippo Lippi, który malował pięknie, ale nie należał do ludzi religijnych, i Fra Angelico, który – jeśli chodzi o osobowość – stanowił jego przeciwieństwo. Nie przyjął nominacji na arcybiskupa Florencji, nie sygnował swoich prac, nie uwiecznił się na żadnym ze swoich obrazów. Ponoć płakał ze wzruszenia, gdy malował sceny ukazujące mękę Chrystusa. "Malował sercem", powiedział o nim Michał Anioł.
Nowości ze świata sztuki
Urodził się około roku 1400 w wiosce w dolinie Mugello w okolicach Florencji jako Guido di Pietro. Do zakonu dominikanów wstąpił w wieku około dwudziestu lat. Przez czas nowicjatu nie wolno mu było malować, ale potem rozpoczął działalność malarską, miał pracownię i uczniów.
Jak przypominała Bożena Fabiani, Fra Angelico na początku swojej drogi artystycznej przebywał w klasztorze w Fiesole obok Florencji. W tym czasie jego rówieśnik Massacio pokrywał freskami kaplicę Brancaccich w kościele Santa Maria del Carmine we Florencji. - Jest prawie pewne, że Fra Angelico wybierał się tam, by oglądać te i inne nowości, bo jego prace zdradzają wpływy Massacia i Donatella - mówiła Bożena Fabiani.
W klasztorze San Marco
W połowie XV wieku Fra Angelico zostaje przeniesiony do zmodernizowanego na polecenie Kosmy Medyceusza Starszego klasztoru św. Marka we Florencji. W tym miejscu w ciągu wielu lat Brat Anielski pokrył freskami czterdzieści trzy cele, korytarze i kapitularz. Badania wykazały, że nie wszystkie malowidła w klasztorze zrobił sam, miał kilku zakonnych pomocników.
- Kiedy się wchodzi do klasztoru św. Marka, człowiek w mgnieniu oka przenosi się pięć wieków wstecz – opowiadała Boena Fabiani. Wśród tych kilkudziesięciu fresków, osnutych wokół tematu narodzin, śmierci i zmartwychwstanie Chrystusa, najsłynniejszy jest ten przedstawiający moment Zwiastowania.
- Fra Angelico ukazał tę scenę niezwykle prostymi środkami malarskimi - omawiała dzieło Bożena Fabiani. - Szczupła i młodziutka, ubogo ubrana Matka Boska o gładko uczesanych włosach, przed nią strojny anioł, a wszystko usytuowane w podcieniach renesansowej budowli, jakie na oczach Fra Angelico wokół wyrastały. Przed budynkiem gęsty trawnik pełen kwiatów, za murem smukłe drzewa utraconego raju.
Jeden z fresków w klasztorze San Marco we Florencji
Cechy malarstwa Fra Angelico
Florencki malarz działał na styku dwóch epok: gotyku i renesansu. - Chociaż malował w klasztorze, dobrze wiedział, co się w świecie sztuki dzieje. Malował wedle uznania: kiedy mu pasowało, korzystał z tradycji bizantyjsko-gotyckiej, a kiedy nie, sięgał do rozwiązań nowatorskich - podkreślała Bożena Fabiani.
Co w "Zwiastowaniu", ale i również w innych freskach Fra Angelico, jest jeszcze gotyckiego, a co już renesansowego? - Gotyckie są cudowne skrzydła anielskie malowane w tęczowe pasy, ciężkie szaty łamiące się w fałdy z drobiazgowo zaznaczonym ornamentem. Postać Madonny czasem znacznie większa od innych postaci, złota aureola nieprzepuszczająca światła, złote tło obrazu - wyliczała Bożena Fabiani.
Z kolei o wpływach nowej epoki świadczą między innymi: wykreślona perspektywa, ówczesna architektura jako tło, pejzaż ukazany po horyzont (gotyk nie znał linii horyzontu), cień w zależności od padania światła, twarze realistyczne, silnie modelowane światłocieniem, iluzjonizm (choćby w przedstawianiu kolumn).
Biblia i twarze współczesnych
W 1445 roku na prośbę papieża Eugeniusza IV malarz przybył do Rzymu (papież nocował kiedyś w klasztorze San Marco i tak zachwycił się freskami, że postanowił ściągnąć mnicha do siebie). Fra Angelico rozpoczął, już dla nowego papieża, prace w kaplicy Mikołaja V w Watykanie.
Tematem tych malowideł były epizody z życia św. Szczepana i św. Wawrzyńca. - Styl jest nieco inny niż florencki, malowanie jest bogatsze, kolory żywsze, więcej się dzieje – opowiadała Bożena Fabiani. - We Florencji były sceny z Ewangelii, tu jest samo życie. Na przykład wśród ludzi otaczających św. Wawrzyńca rozdającego jałmużnę widzimy grupę kalek i żebraków przedstawioną bardzo realistycznie.
Co ciekawe, Fra Angelico wprowadził, jak mówiła Bożena Fabiani, pewne novum, które podchwycą jego następcy: postaciom biblijnym nadał rysy ówczesnych duchownych, dzięki czemu wiemy choćby, jak wyglądał papież Mikołaj V.
***
Czytaj także:
***
W 1450 roku Fra Angelico opuścił Rzym i wrócił do Fiesole, gdzie został wybrany przeorem klasztoru. Po czterech latach powrócił do Rzymu i tam w 1455 roku zmarł. 3 października 1982 roku ten dominikański malarz z Fiesole został ogłoszony przez papieża Jana Pawła II błogosławionym. Brat Anielski został patronem artystów i twórców kultury.
Jeden z fresków w klasztorze San Marco we Florencji
jp