Redakcja Polska

Prof. Krasnodębski w "Die Welt": "My, Polacy, chcemy sami decydować, jak żyć"

01.12.2020 07:51
"Różnie można oceniać reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Ale każdy, kto zna nasz kraj, dostrzeże wolność, wielość, różnorodność naszego życia - pisze Zdzisław Krasnodębski, poseł do Parlamentu Europejskiego w tekście zamieszczonym w poniedziałek w dzienniku "Die Welt".
Audio
  • Niemcy: prof. Krasnodębski w "Die Welt": "Jesteśmy konserwatystami, którzy się nie poddali". Relacja Wojciecha Osińskiego (IAR)
Prof. Zdzisław Krasnodębski
Prof. Zdzisław Krasnodębskimat. prasowe/oficjalna strona europosła

"Kiedy patrzę na niektórych kolegów w Parlamencie Europejskim, myślę czasem o starym dowcipie - wprawdzie całkowicie niepoprawnym politycznie - że "Związek Radziecki będzie walczył o pokój, dopóki nie pozostanie kamień na kamieniu".

Są tak gorliwi w ratowaniu planety, egzekwowaniu praw człowieka na świecie i na straży praworządności w Polsce, że odrzucają każdy niewygodny fakt, każdy kontrargument.

Na brawa może liczyć każdy

Na brawa może liczyć każdy, kto stawia na jeszcze ostrzejszy cel redukcji emisji do 2030 roku, domaga się jeszcze szybszej rezygnacji z paliw kopalnych, który jeszcze ostrzej atakuje Polskę i Węgry. To szlachetne cele, podobnie jak pokój na świecie. Wydaje się jednak, że nawet teraz istnieje gotowość do walki o nie, dopóki w UE nie pozostanie kamień na kamieniu".

Zdzisław Krasnodębski jest zdania, że "doskonałym przykładem takiej postawy jest spór o praworządność".

"Nowy warunek wymaga zmiany umowy, ale ponieważ byłoby to bardzo uciążliwe, wybrano kreatywny objazd. Ludzie są teraz zaskoczeni naszym wetem. Czego oczekiwaliście? Że po tych wszystkich groźbach nie skorzystamy z naszych praw?" - pyta europarlamentarzysta PiS.

"Różnie można oceniać reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Ale każdy, kto zna kraj, a nie tylko porusza się w fanatycznych kręgach nienawidzących PiS, dostrzeże wolność, wielość, różnorodność naszego życia publicznego. To, co zagraża Polsce, to bardziej anarchia niż dyktatura".

Chodzi o praworządność, czy o coś innego?

"Teraz skrajnie lewicowo-liberalni protestujący przestali powoływać się na konstytucję, ponieważ wyraźnie mówi ona o ochronie życia i rodziny. Zamiast tego krzyczą o rzekomym naruszeniu praw podstawowych. Czy naprawdę chodzi o praworządność, czy o coś innego?" - pyta Krasnodębski w tekście dla "Die Welt".

"Dla nas demokracja oznacza, że obywatele mogą swobodnie wybierać swoje rządy i głosować na nie - bez zgody z zewnątrz. Mamy lepszą sytuację, jeśli chodzi o równość kobiet i mężczyzn niż w wielu innych krajach europejskich. Nie wierzymy jednak, że zniesienie wszelkich różnic jest skokiem do „królestwa wolności”, ale drogą do nowego despotyzmu" - pisze Krasnodębski.

Podkreśla też: "Jesteśmy konserwatystami, którzy się nie poddali, jak to ma miejsce we Francji czy w Niemczech".

Krasnodębski: Unia odchodzi od zasad

"Unia - oparta na zasadzie wolności narodów i wzajemnym szacunku, na zasadzie konsensusu - była czymś historycznie nowym. Każdy powinien czuć się w niej szanowany, jednomyślność w najważniejszych decyzjach gwarantowała mu równość i suwerenność. Wstąpiliśmy do takiego związku. Niestety, Unia coraz bardziej odchodzi od tych zasad" - zauważa eurodeputowany.

Tekst kończy słowami: "My, Polacy, chcemy sami decydować, jak żyć, jaki rząd wybieramy, jak praktykujemy wartości europejskie, chcemy być w stanie rozwiązywać własne problemy – na równych zasadach w naszej wspólnej Europie".

Zdzisław Krasnodębski jest profesorem uniwersytetu w Bremie, posłem do Parlamentu Europejskiego, był wiceprzewodniczącym Europarlamentu w latach 2018-2019.


PAP/dad

Utajniono niewygodną opinię prawną ws. łączenia funduszy z praworządnością?

01.12.2020 07:11
W ocenie europosła Jacka Saryusz-Wolskiego doszło do oszustwa i manipulacji w związku z rzekomym utajnieniem opinii Służb Prawnych Rady Unii Europejskiej z 22 października na temat łączenia wypłat unijnych środków ze stanem praworządności. Opinia miała stanowić o bezprawności i sprzeczności mechanizmu z traktatami UE.