W toku negocjacji nad porozumieniem pokojowym, przedstawiciel Waszyngtonu ma naciskać na zaakceptowanie przez Rosję prawa Ukrainy do posiadania własnej armii oraz przemysłu obronnego.
Rozmowy bez przełomu
Steve Witkoff odbył już trzy spotkania z Putinem. Ostatnie, na początku zeszłego tygodnia, trwało prawie 5 godzin. Brało w nim udział też dwóch kluczowych doradców rosyjskiego prezydenta - Jurij Uszakow i Kiriłł Dmitriew. Z relacji amerykańskiego wysłannika wynika, że Władimir Putin przedstawił mu rosyjskie warunki pokoju w Ukrainie. Jak dodał, dotyczyły one m.in. terytoriów okupowanych, ale objęły też "protokoły bezpieczeństwa".
Po ostatnim spotkaniu z prezydentem Rosji, Witkoff wskazał, że istnieje szansa na ponowne ukształtowanie stosunków amerykańsko-rosyjskich, także poprzez umowy handlowe. To miałoby przyczynić się do poprawy sytuacji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. "Partnerstwo tworzy stabilność" - zaznaczył.
Rosjanie nie przestają atakować
Ostatnia wizyta Witkoffa w Moskwie nastąpiła dzień po tym, jak prezydent Donald Trump skrytykował rosyjski atak rakietowy i dronowy na Kijów, w którym zginęło co najmniej 12 osób. Do podobnego zdarzenia doszło także wczoraj. Zginęło 12 osób, a ponad 90 zostało rannych. Komentując rosyjski atak, Trump powiedział, że "nie jest zadowolony" i stwierdził, że Putin "powinien przestać".
Mimo to, pytany o przyszłość negocjacji pokojowych z Rosją, prezydent USA powiedział wczoraj dziennikarzom, że "następne dni będą bardzo ważne" i dodał, że jego zdaniem państwa są bardzo blisko zawarcia umowy.
Ukraina zgodziła się półtora miesiąca temu na warunki zawarcia pokoju z Rosją przedstawione przez Stany Zjednoczone. Od tego czasu toczą się amerykańsko-rosyjskie negocjacje, w których Kijów nie bierze udziału.
IAR, md