W kontekście wtorkowego spotkania prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) w Bratysławie, w którym wzięli udział prezydenci Polski - Andrzej Duda, Słowacji - Zuzana Czaputova, Czech - Milosz Zeman i Węgier - Katalin Novak, Wawrzyk został zapytany w Polskim Radiu 24 o różnicę zdań między prezydent Węgier a premierem Viktorem Orbanem w kwestii agresji rosyjskiej i wojny na Ukrainie.
Podczas konferencji prasowej z prezydentami Polski, Słowacji i Czech, podsumowującej wtorkowe spotkanie, Novak powiedziała m.in.: "Potępiamy działania prezydenta Putina, potępiamy atak na suwerenne państwo, potępiamy aneksję integralnych terytoriów ukraińskich i potępiamy ataki na ludność cywilną". Premier Orban wskazywał dotąd natomiast m.in. na potrzebę debaty międzynarodowej na temat wojny na Ukrainie, wezwał do zawieszenia broni i rozpoczęcia negocjacji pokojowych.
- Wydaje się, że prezydent Węgier od początku ma jednoznaczne stanowisko, mniej więcej takie, jakie wyraziła na spotkaniu prezydentów" - powiedział Wawrzyk. Zaznaczył, że to nie było spotkanie dwustronne, tylko w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Generalnie mało jest teraz od czasu wybuchu wojny na Ukrainie, od rosyjskiego ataku na Ukrainę, spotkań w tym właśnie formacie. Natomiast nie ma w zasadzie spotkań w innych formatach -dodał.
Kwestie prorosyjskiego Orbana
Dopytywany o stanowisko premier Obrana, który uważa, że zawieszenie broni powinno być negocjowane przez Stany Zjednoczone i Rosję, Wawrzyk podkreślił, że "tu się różnimy od premiera Węgier". - My uważamy, że rozmowy powinny być przede wszystkim z udziałem Ukrainy, niezależnie od formatu. Nic nie może być podjęte, żadne ze zobowiązań dotyczących Ukrainy bez jej udziału - powiedział wiceszef MSZ dodając, że "to jest podstawa generalnie stosunków międzynarodowych".
- Jeżeli mamy taką sytuację, jaką mamy, że część terytorium jednego państwa jest okupowane przez drugie, to jedyny sprawiedliwy pokój może polegać tylko i wyłącznie na tym, że agresor, okupant, ten, który popełnia na tym terenie zbrodnie wojenne, opuszcza to terytorium, przywracana jest pełna administracja państwa, do którego to terytorium należy, a zbrodniarz czy też zbrodniarze są karani - podkreślił.
Wawrzyk zapewnił, że Polska "nie ma planów rozmawiać z Putinem" i "jest zdecydowanie przeciwna takim rozmowom". - Namawiamy naszych zachodnich partnerów do podobnego podejścia. Dzwonienie do Putina to jest tylko zachęcanie go do eskalacji działań zbrojnych. Z Putinem nie ma sensu w tej chwili rozmawiać - powiedział wiceminister. - Ukraina najpierw musi wyprzeć wojska rosyjskie ze swojego terytorium i dopiero wtedy zawrzeć pokój na warunkach zapewniających integralność terytorialną i niepodległość Ukrainy - podkreślił.
PAP/dad