Na razie unijne kraje od marca przekazały Ukrainie 300 tysięcy pocisków, przede wszystkim z własnych zapasów z magazynów. Teraz rozpoczęły wspólne zakupy, by szybciej przekazać władzom w Kijowie amunicję. - To jest ambitny cel, ale nadal się go trzymamy i będziemy zabiegać każdego dnia, by dostarczyć jak najwięcej amunicji Ukrainie - powiedział szef unijnej dyplomacji.
Josep Borrell, w przeciwieństwie do niemieckiego ministra, nie uważa, by problem był po stronie mocy produkcyjnych. Jego zdaniem, kraje członkowskie powinny po prostu przekierować swój eksport do innych krajów na Ukrainę, która jest priorytetem.
Stoltenberg: Nie możemy pozwolić, aby Putin wygrał
Również we wtorek w Brukseli z apelem o nieprzerwane dostawy uzbrojenia dla Kijowa, do szefów resortów obrony krajów Unii, zwrócił się sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. - Nie możemy pozwolić, aby Putin wygrał na Ukrainie - podkreślił.
Szef Sojuszu przyznał, że sytuacja na Ukrainie jest trudna, nadal toczy ona ciężkie walki z rosyjskim agresorem i że zwiększanie wojskowego wsparcia dla Ukrainy jest sprawą pilną. - Ukraina musi wygrać jako suwerenne i niezależne państwo w Europie. To leży w naszym interesie - powiedział Jens Stoltenberg.
00:56 12658558_1.mp3 Szef NATO: nie możemy pozwolić, aby Putin wygrał na Ukrainie. Materiał Beaty Płomeckiej (IAR)
Sekretarz generalny był też pytany o doniesienia dotyczące rozmów przedstawicieli USA i Unii Europejskiej z Ukrainą o konieczności porozumienia z Rosją. - Do Ukrainy należy ustalenie warunków negocjacji i później porozumienia. Na sojusznikach spoczywa odpowiedzialność za dalsze wspieranie Ukrainy, by się obroniła - dodał szef NATO.
Oprócz dozbrajania Ukrainy Jens Stoltenberg ma rozmawiać z unijnymi ministrami także o wzmocnieniu infrastruktury krytycznej w związku z uszkodzeniami podmorskiego kabla telekomunikacyjnego między Szwecją i Estonią oraz gazociągu i kabla łączącego Estonię z Finlandią.
PAP/dad