Według świadków, ukraińskie bezzałogowce eksplodowały w rejonie Kerczu, Teodozji i Nowego Krymu. Niezależne serwisy internetowe podały, że Ukraina wysłała ponad 40 dronów.
Z kolei rosyjski resort obrony powiadomił, że w nocy z poniedziałku na wtorek i we wtorek nad ranem zestrzelono 41 ukraińskich dronów - poinformował portal Ukrainska Prawda.
Jeśli doniesienia ministerstwa w Moskwie byłyby prawdziwe, oznaczałoby to jeden z największych ukraińskich ataków przy pomocy dronów od lutego 2022 roku, czyli początku inwazji Kremla na sąsiedni kraj.
Władze w Kijowie jednak podkreślają, że raporty rosyjskiego resortu często zawierają wiele danych niezgodnych ze stanem faktycznym.
00:38 diecuak.mp3 Ukraińskie drony doleciały nad Morze Azowskie i Krym. Korespondencja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
We wtorek w godzinach porannych siły powietrzne wojsk Ukrainy powiadomiły, że w nocy z poniedziałku na wtorek zniszczyły 10 spośród 17 dronów kamikadze wroga typu Shahed-131/136. W komunikacie znalazła się również informacja, że przeciwnik dokonał sześciu ataków z wykorzystaniem systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych S-300, przystosowanych do przeprowadzania uderzeń na cele naziemne.
W poniedziałek ukraiński ekspert ds. wojskowości Ołeksandr Kowałenko zaalarmował, że rosyjskie wojska zaczęły wykorzystywać bezzałogowce typu Shahed-131/136 do przenoszenia ładunków termobarycznych, czyli najsilniejszej broni niejądrowej.
IAR/dad