Państwa Trójkąta Weimarskiego, czyli Polska, Niemcy i Francja, we wtorek na posiedzeniu unijnych ministrów w Brukseli wezwą wspólnie do walki z wpływami rosyjskimi - poinformowało źródło unijne. Ich apel mają poprzeć także Czechy, Rumunia i Słowenia, a możliwe, że także Litwa.
Apel ma dotyczyć lepszej koordynacji państw członkowskich i instytucji UE w walce z wpływem rosyjskiej dezinformacji na procesy polityczne w Europie, co jest szczególnie ważne w kontekście nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego. Jak jednak poinformowało źródło unijne, inicjatywa krajów Trójkąta Weimarskiego nie koncentruje się na nadchodzących wyborach, ale jej celem jest rozpoczęcie prac nad narzędziami, które zwiększą odporność Unii na rosyjskie wpływy.
Rozmawiali o tym ministrowie ds. europejskich Trójkąta Weimarskiego podczas spotkania w Paryżu pod koniec kwietnia.
W UE przekonanie o tym, że Rosja ingeruje w procesy polityczne w Europie, jest raczej powszechne. Źródło unijne wskazuje m.in. w tym kontekście na brexit czy protesty żółtych kamizelek we Francji.
Odbywająca się we wtorek w Brukseli Rada ds. Ogólnych, w której biorą udział ministrowie odpowiedzialni za sprawy europejskie, ma być dobrą okazją do tego, żeby przedyskutować możliwe rozwiązania i nadać im formalny bieg. Chociaż bowiem państwa członkowskie podejmują na własną rękę działania związane ze zwalczaniem dezinformacji, teraz chodzi o to, żeby połączyć te doświadczenia i wypracować wspólne rozwiązania.
Z podobną inicjatywą wyszła sprawująca obecnie prezydencję Belgia, dążąc do utworzenia specjalnej grupy zadaniowej w celu wymiany informacji na temat kampanii dezinformacyjnych między krajami członkowskimi. Inicjatywa Belgii koncentruje się jednak na nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego, podczas gdy Polska, Niemcy i Francja chcą długoterminowych rozwiązań. Takie inicjatywy jednak będzie można zrealizować dopiero po ukonstytuowaniu się nowych władz UE po wyborach, co nałoży się zapewne na polską prezydencję w Radzie Unii w pierwszej połowie 2025 r.
Według źródła unijnego propozycję poprą także Czechy, Słowenia i Rumunia, a możliwe, że również Litwa.
PAP/ks