"Jesteśmy zadowoleni z histerycznej atmosfery, która panuje w Moskwie z powodu Szczytu Pokoju. Widzimy to w ich działaniach i próbach zerwania szczytu. Rozumieją, że stawką jest rosyjski mit o podziale świata na Europę i Amerykę, które wspierają Ukrainę, oraz resztę świata, która wspiera Rosję" – powiedział.
Zdaniem dyplomaty szczyt wzmocni stanowisko Ukrainy, że żaden kraj nie może najeżdżać na sąsiedni i odbierać mu jego terytorium, co będzie oznaczało "odnowienie sprawiedliwego pokoju" w jego państwie. Celem Ukrainy jest wdrożenie formuły pokojowej prezydenta Wołodymyra Zełenskiego – wyjaśnił.
"Szczyt pokoju bez wątpienia wzmocni pozycję Ukrainy. Odnotuje, że perspektywa sposobów osiągnięcia sprawiedliwego pokoju i poparcia zasad, zawartych w statucie ONZ, jest ważna nie tylko dla Ukrainy. Jest to pozycja większości państw świata. Nawet taki kraj, jak Rosja, nie może całkowicie zignorować stanowiska światowej większości" – stwierdził.
Dymytro Kułeba odniósł się w wywiadzie do negocjacji akcesyjnych Ukrainy z Unią Europejską, które mają rozpocząć się jeszcze w czerwcu. "Ukraina wykonała siedem rekomendacji Komisji Europejskiej, co jest podstawą do uchwalenia przez Radę UE ram dla rozmów o członkostwie Ukrainy w UE" – zaznaczył.
Minister pytany był także o wznowienie blokad granicy z Ukrainy przez polskich rolników, które – jak ocenił – nie służą ani jego państwu, ani Polsce.
"Mamy już ogromne doświadczenie w tego typu sprawach oraz ich rozwiązywaniu. Ta sytuacja nie jest korzystna dla żadnego z krajów. Utrzymujemy z polskim rządem aktywny dialog i liczymy, że polscy partnerzy dołożą starań dla rozwiązania problematycznych kwestii" – powiedział Kułeba w rozmowie z Ukrinformem.
PAP/ho