Nie tylko o wschodniej flance NATO rozmawiał w Warszawie Mark Rutte
Sekretarz generalny NATO spotkał się między innymi z premierem i prezydentem. To pierwsza wizyta w Polsce byłego premiera Holandii po objęciu w październiku fotela sekretarza generalnego.
Konieczność zwiększenia wydatków na obronność państw NATO i możliwości współpracy z sojusznikami na Dalekim Wschodzie - to część tematów jakie poruszyli Andrzej Duda i Mark Rutte.
Prezydent Polski i sekretarz generalny NATO rozmawiali w pałacu prezydenckim także na temat możliwości pomocy walczącej Ukrainie. Mark Rutte chwalił Polskę za wydatki na obronność w wysokości 4 procent PKB i stawiał nasz kraj jako przykład dla innych członków Sojuszu: "To jest jasny sygnał nie tylko do naszych przeciwników, ale także do Stanów Zjednoczonych, że Europa rozumie i musi robić więcej, aby zapewnić nasze wspólne bezpieczeństwo. To zaczyna się od zwiększenia wydatków i osiągnięcia większej zdolności."
Sekretarz generalny NATO spotkał się wcześniej z premierem , a później z szefami resortu spraw zagranicznych i obrony.
Premier Donald Tusk rozmawiał z Markiem Rutte o zabezpieczeniu wschodniej granicy, która jest zarówno granicą Polski, jak i całego Sojuszu. Po spotkaniu powiedział dziennikarzom, że przywódca NATO w pełni rozumie polskie obawy i potrzeby w tej kwestii.
Donald Tusk dodał, że rozmowa z sekretarzem generalnym NATO dotyczyła także sposobu zakończenia wojny na Ukrainie. "Podkreśliłem, że Ukraina musi brać udział w negocjacjach" - mówił szef rządu.
Tego samego dnia miało miejsce oficjalne zainaugurowanie działalności amerykańskiej bazy przeciwrakietowej w Redzikowie. Mark Rutte wyjaśnił, że nie mógł się tam pojawić ze względu na zaplanowane wcześniej spotkanie z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem w kwaterze głównej NATO w Brukseli, przed wylotem szefa NATO do Warszawy.
Prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie funkcjonowania obiektu dla bezpieczeństwa całego świata. Powiedział, że to ważna i symboliczna uroczystość dla Polski. Przypomniał, że obecność bazy w Redzikowie jest symbolem relacji polsko-amerykańskich i obecności NATO w Polsce.
Gotowość amerykańskiej bazy w Redzikowie potwierdzono podczas lipcowego szczytu NATO w Waszyngtonie.
Europa ma obowiązek dołożenia wszelkich starań, aby wspierać zasady prawa międzynarodowego
- mówił w kontekście wojny na Ukrainie Radosław Sikorski. Minister spraw zagranicznych spotkał się w Warszawie z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem, który zatrzymał się w Polsce w drodze powrotnej z Kijowa. Minister Sikorski , że kształt zaangażowania Unii na Ukrainie będzie tematem najbliższego posiedzenia Rady ds. zagranicznych UE: "Europa ma obowiązek wobec swoich obywateli, wobec swojego sąsiedztwa, wobec przyszłych pokoleń, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby uzyskać uczciwe porozumienie, aby zakończyć agresję, aby ustanowić zasady prawa międzynarodowego, aby przywrócić tabu, że nie można zmieniać granic w Europie siłą. Jeśli te idee upadną z powodu naszych działań lub ich braku, przyszłość wygląda ponuro."
Nie możemy pozwolić Putinowi na zwycięstwo - mówił Josep Borrell po wizycie Kijowie. Szef unijnej dyplomacji podkreślił, że Polska zawsze była liderem we wspieraniu Ukraińców, którzy teraz szczególnie "potrzebują tego wsparcia": "Nie możemy znaleźć się w sytuacji, w której USA działają, a Europejczycy reagują. Musimy wziąć na siebie odpowiedzialność i musimy zapewnić Ukrainę, że nasze wsparcie będzie kontynuowane. Ale aby to kontynuować, wymagane są środki, wymagana jest determinacja, wymagane jest odnowienie woli, a przede wszystkim wymagane są środki finansowe. Nic nie jest możliwe bez środków finansowych."
Zapowiedziane posiedzenie Rady do spraw zagranicznych Unii Europejskiej, podczas którego ministrowie omówią przyszły działania wspólnoty względem Ukrainy, odbędzie się w dniach 18, 19 i 21 listopada.
Prezydent elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump kompletuje zespół do spraw polityki zagranicznej
Na doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego wybrał kongresmana z Florydy Michaela Waltza. Szefem amerykańskiej dyplomacji ma zostać inny polityk z Florydy - senator Marco Rubio.
Rosja nie może w żaden sposób wygrać wojny na Ukrainie, a agresywna polityka Kremla musi zostać ukarana. W ten sposób eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki odniósł się do zapowiedzi Donalda Trumpa, dotyczących zakończenia tego konfliktu.
Eurodeputowany podkreślał, że Polski rząd powinien naciskać, by podczas ewentualnych rozmów pokojowych uwzględniano przede wszystkim interes Ukrainy.
Podczas kampanii wyborczej Donald Trump zapowiadał szybkie zakończenie wojny na Ukrainie w razie zwycięstwa w wyborach. Kandydat na republikańskiego wiceprezydenta J.D. Vance zaprezentował plan pokojowy dla Ukrainy, zgodnie z którym Rosja miałaby zachować ziemie zagarnięte podczas wojny, a sama Ukraina nie zostałaby przyjęta do NATO.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.