Na Ukrainie, żyje kilkuset tysięczna polska zbiorowość. Agresja Rosji spowodowała ogromny kryzys humanitarny - wielu rodaków uciekło przed wojną do Polski, ci którzy zostali na miejscu często znaleźli się w skrajnie trudnych warunkach - braku żywności i mieszkania.
- Związek Polaków na Ukrainie, Oddział w Odessie, to jest najstarsza i największa organizacja polska na południu Ukrainy. W tym roku, w październiku, będziemy obchodzili 32. rocznicę powstania naszego oddziału. Jak tylko władze pozwoliły żeby mogły powstawać organizacje mniejszości narodowych, byliśmy pierwszymi, którzy założyli Związek Polaków w Odessie - mówi Swietłana Zajcewa - Wełykodna, prezes Związku Polaków na Ukrainie, Oddział w Odessie im. Adama Mickiewicza.
- Organizacja kultywowała tradycje, promowała polską kulturę i Polskę w Odessie. Mieliśmy i mamy przy organizacji szkołę sobotnio-niedzielną do której uczęszcza 400 uczniów. W tej chwili ta szkoła pracuje zdalnie. Mamy świetną nauczycielkę, Panią Sylwię Cichoń, skierowaną do nas przez ORPEG, mamy chór "Polskie Kwiaty", dużo różnych zespołów, dwa teatry, zespoły rękodzielnictwa. Każdy mógł znaleźć dla siebie coś co go interesowało. Oprócz tego, że zależało nam żeby zachować naszą kulturę, język, tradycje, chcieliśmy żeby mieszkańcy Odessy bliżej nas poznawali - dodaje Swietłana Zajcewa - Wełykodna.
Obecnie Polakom w Ukrainie pomaga między innymi Fundacja Wolność i Demokracja, która działa bardzo szeroko, zarówno w Polsce jak i na Ukrainie. Jej główny projekt w Polsce to jest "Pomoc Polakom z Ukrainy", który jest finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach zadania publicznego dotyczącego pomocy Polonii i Polakom za Granicą 2022.
- Od pierwszych dni wojny mieliśmy kontakt i wsparcie z Fundacją Wolność i Demokracja. Pani Prezes Lilia Luboniewicz, była pierwszym prezesem organizacji polskiej, która do nas zadzwoniła i zapytała czego potrzebujemy - opowiada Swietłana Zajcewa - Wełykodna.
- 26 lutego dzięki pomocy Fundacji mogliśmy zorganizować pierwszy transport, w którym wyjechało z Odessy 48 osób, w tym 13 matek. Pozostałe osoby to były dzieci, z których najmłodsze miało trzy miesiące. Ponieważ wtedy był mocno bombardowany Obwód Czerkawski i Winnicki nasza droga do Polski prowadziła przez Rumunię. Cały czas nad nami czuwała Fundacja Wolność i Demokracja - mówi Swietłana Zajcewa - Wełykodna.
Według danych Związku Polaków na Ukrainie, w Odessie i jej okolicach było, w momencie rosyjskiej agresji na Ukrainę, około 2,5 tysiąca obywateli polskich lub polskiego pochodzenia. Ci, którzy chcieli i mogli uciec, już to zrobili. Wielu jednak zostało. Ci, którzy zostali w Odessie, apelują o pomoc finansową. Tylko tak można ich teraz wesprzeć.
Wpłaty można kierować na konto Fundacji „Wolność i Demokracja” z dopiskiem DLA ODESSY.
Numer konta mBank 24 1140 1010 0000 5060 3200 1020
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Haliny Ostas, ze Swietłaną Zajcewą - Wełykodną, prezes Związku Polaków na Ukrainie, Oddział w Odessie im. Adama Mickiewicza.