Opozycja oraz prezydent Zurabiszwili podważają uczciwość wyborów, twierdząc, że doszło do licznych nieprawidłowości, takich jak zastraszanie wyborców, użycie przemocy, dosypywanie kart do urn oraz manipulacje elektronicznym systemem liczenia głosów. W swoich wystąpieniach podkreślają także, że Rosja – poprzez swoje służby – ingerowała w proces wyborczy, co, jak stwierdziła prezydent, było "operacją specjalną rosyjskich służb". Członek Zjednoczonego Ruchu Narodowego, Dmitrij Szaszkin, nazwał nawet rządzącą partię "Rosyjskim Marzeniem" oraz oskarżył jej lidera, Bidzinę Iwaniszwilego, o uzurpację władzy i łamanie konstytucji.
"Opozycja przeprowadza zamach stanu"
Rządząca partia Gruzińskie Marzenie zdecydowanie odrzuca oskarżenia, określając je jako "kłamstwa". Według jej przedstawicieli, zarzuty dotyczące fałszerstw wyborczych oraz powiązań z Rosją są nieuzasadnione, a opozycja poprzez demonstracje dąży do wywołania chaosu i przejęcia władzy siłą.
00:50 13282346_1.mp3 Rządząca w Gruzji partia oskarża opozycję o próbę przeprowadzenia zamachu stanu. Materiał Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Przewodniczący ustępującego parlamentu, Szałwa Papuaszwili, stwierdził, że opozycja próbuje przygotować zamach stanu, lecz, jak podkreślił, "gruziński naród nie dopuści do tego".
Napięta Sytuacja w Gruzji
Obserwatorzy podkreślają, że o przyszłości politycznej Gruzji zadecyduje skala i dynamika planowanego protestu. Wielu Gruzinów przychyla się do opinii opozycji, wierząc, że wybory były manipulowane, co wzmaga społeczne niezadowolenie.
00:49 13281995_1.mp3 Według Centralnej Komisji Wyborczej sobotnie wybory wygrała rządząca obecnie partia Gruzińskie Marzenie. Opozycja i prozachodnia prezydent uznały głosowania za sfałszowane. Materiał Beaty Płomeckiej (IAR)
Jednocześnie rządzący ostrzegają, że opozycja nie jest wystarczająco silna, aby wywołać rewolucję. Konflikt ten pokazuje jednak, jak podzielona jest gruzińska scena polityczna, a widmo rosyjskiej ingerencji dodatkowo komplikuje sytuację.
IAR/dad