Mamy listę co najmniej 16 tys. dzieci uprowadzonych z Ukrainy; ale de facto ta liczba jest o wiele większa, ponieważ nie mamy możliwości weryfikacji wszystkich danych z terenów okupowanych przez Rosję - mówiła w piątek, w Senacie deputowana Rady Najwyższej Ukrainy Jewgienija Krawczuk.
W piątek rano na wspólnym posiedzeniu zebrały się dwie senackie komisje: praw człowieka, praworządności i petycji oraz rodziny, polityki senioralnej i społecznej. Jako goście specjalni udział w posiedzeniu wzięli przedstawiciele Rady Najwyższej Ukrainy.
Podczas spotkania w Senacie rozmawiano m.in. o sprawie leczenia i rehabilitacji ukraińskich żołnierzy, nielegalnych adoptacjach przez Rosjan ukraińskich dzieci oraz o pociągnięciu Rosji do odpowiedzialności za zbrodnie dokonane na Ukrainie.
Senator Aleksander Pociej podkreślił, że piątkowe spotkanie w polskim Senacie jest wyrazem bardzo szerokiego poparcia, ponad politycznymi podziałami, dla walczącej Ukrainy nie tylko ze strony senatorów, ale całego polskiego społeczeństwa.
Senator Jan Filip Libicki zaznaczył, że odwiedzał Ukrainę, by zorientować się, jaka jest sytuacja osób z niepełnosprawnościami. Podkreślił, że po wybuchu wojny problemy, nie tylko zresztą osób z niepełnosprawnościami, pogłębiły się. Zwracał też uwagę na rannych żołnierzy i cywilów, którzy będą wymagali wsparcia.
Przedstawiciele ukraińskiego parlamentu podkreślali, że ich państwo boryka się z problemami z rehabilitacją żołnierzy i Ukraińcy będą prosić Polaków o pomoc i współpracę medyczną w tej kwestii. Zwracali też uwagę na wywożenie ukraińskich dzieci poza granice kraju.
Deputowana Rady Najwyższej Ukrainy, wiceszefowa prezydenckiej partii Sługa Narodu Jewgienija Krawczuk wyraziła wdzięczność Polsce za wspieranie Ukrainy. Powiedziała, że na okupowanych przez Rosję terenach, w rosyjskich katowniach, Ukraina zarejestrowała już oficjalnie 74 sprawy związane z przestępstwami i zbrodniami. Zaznaczyła, że są to jednak niepełne dane, ponieważ nie ma informacji m.in. z Mariupola.
- Jeśli chodzi o uprowadzenia dzieci, to mamy listę przynajmniej 16 tys. dzieci, które albo są przetrzymywane w obozach, albo są bezprawnie adoptowane. Ale ta liczba jest o wiele większa, my nie mamy możliwości weryfikacji wszystkich danych, ponieważ nie mamy dostępu do czasowo okupowanych terenów - powiedział Krawczuk.
Zwracała też uwagę na konieczność powstania specjalnego trybunału karnego do osądzenia rosyjskich zbrodni.
Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka powiedziała, że na forum organizacji międzynarodowych Polska cały czas próbuje lobbować na rzecz pomocy Ukrainy i utworzenia wspomnianego trybunału karnego. Senator podkreśliła też, że podczas licznych spotkań z przedstawicielami różnych państw polska strona tłumaczy, że "to, co robią wojska rosyjskie na terenie Ukrainy, to jest ludobójstwo".
Deputowana Rady Najwyższej podkreśliła też, że Ukraina zabiega o wejście do Unii Europejskiej i do NATO. "I bardzo liczymy na wsparcie Polski w tych strukturach" - podkreśliła ukraińska polityk. Krawczuk apelowała także, aby Polska przekonywała inne państwa Zachodu do przekazywania Ukrainie broni, w tym rakiet dalekiego zasięgu oraz samolotów.
PAP/dad