Zarówno Donald Tusk, jak i Petr Fiala zapewnili, że nie przewidują wysłania wojsk do objętej wojną Ukrainy. Premier Donald Tusk mówił w Pradze, że należy uruchomić rosyjskie aktywa, zamrożone w bankach na świecie, by wesprzeć Ukrainę. Podkreślił też konieczność zwiększenia nakładów państw europejskich na obronność. Odniósł się też do zgody Węgier na dołączenie Szwecji do NATO. Jak podkreślił, słowa gratulacji i podziękowania należą się premierom Szwecji i Finlandii.
00:38 12837603_1.mp3 Premier Czech Petr Fiala powiedział po spotkaniu z szefem polskiego rządu Donaldem Tuskiem, że oba kraje łączy zgoda w sprawach międzynarodowych oraz wartości, których należy bronić. Materiał Wojciecha Stobby (IAR)
Kwestie obecności żołnierzy w Ukrainie
Wczoraj w Paryżu wśród europejskich przywódców miało dojść do "żarliwej debaty" na temat możliwości wysłania żołnierzy na Ukrainę. Prezydent Francji Emmanuel Macron przekonywał, że w tej sprawie nie należy mówić "nigdy" i należy dyskutować. Dodał, że kiedyś niewyobrażalne wydawało się wysłanie na Ukrainę czołgów i samolotów.
Premier Donald Tusk wykluczył jednak wysłanie żołnierzy na Ukrainę. - Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy. Mamy tu wspólne stanowisko. Mówią tu o tym premierzy krajów, którzy zaangażowali się o wiele bardziej niż większość państw w pomoc Ukrainie, w jej wysiłku zbrojnym - powiedział Donald Tusk.
00:59 12837504_1.mp3 Premier D. Tusk: Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy. Materiał Karola Surówki (IAR)
Według premiera nie byłoby w ogóle konieczności dyskutowania o wysyłaniu żołnierzy, gdyby wszystkie kraje solidarnie wysyłały wsparcie. Szef polskiego rządu zaapelował między innymi wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów do wspierania Ukrainy. - Po co spekulować o tym, co się zdarzy za dwa czy pięć lat, skoro możemy od ręki uruchomić 300 miliardów dolarów rosyjskich aktywów zamrożonych w bankach europejskich, amerykańskich, japońskich, na rzecz wsparcia Ukrainy i odbudowy Ukrainy. Jedną decyzją można by rozwiązać przynajmniej aspekt finansowy pomocy dla Ukrainy - mówił Donald Tusk.
W podobnym tonie wypowiadał się czeski premier Petr Fiala. Jego zdaniem Władimir Putin z wczorajszej dyskusji powinien jednak wyciągnąć jeden wniosek. - Rozmawialiśmy o szeregu rzeczy, które możemy i powinniśmy zrobić dla dobra Ukrainy, i myślę, że najważniejszym przesłaniem Europy dla świata i Rosji jest to, że państwa europejskie są nadal zjednoczone, że państwa europejskie są gotowe nie tylko nadal wspierać Ukrainę, ale przyspieszyć i wzmocnić naszą pomoc - powiedział Petr Fiala.
Współpraca w dostarczaniu amunicji
Premierzy Polski i Czech uzgodnili również, że oba kraje będą współpracować przy przekazywaniu Ukrainie amunicji. Donald Tusk i Petr Fiala już dziś mają możliwość przedstawienia swoich argumentów dwóm europejskim politykom, którzy blokowali wsparcie dla Ukrainy i oskarżani byli o prorosyjską politykę: w Pradze trwa bowiem szczyt Grupy Wyszehradzkiej, w którym biorą również udział szefowie rządów Węgier i Słowacji, Viktor Orban oraz Robert Fico.
Kwestie Zielonego Ładu
Polska i Czechy będą wspólnie apelować o zmiany w Zielonym Ładzie, aby unijne dyrektywy nie uderzały w przemysł obu państw. - Musimy o tym otwarcie mówić - podkreślił premier Tusk. Politycy mają też wspólne stanowisko w sprawie negatywnego wpływu wolnego handlu z Ukrainą na przemysł i rolnictwo obu krajów.
Organiczenia wymogów związanych z Zielonym Ładem żądają rolnicy w całej Europie, w tym polscy rolnicy, którzy dziś protestują w Warszawie.
IAR/dad