Jak mówi Kateryna, ukraińska medyczka pola walki współpracująca z fundacją "W Międzyczasie", rosyjski ostrzał znacznie przybrał na sile, a pociski i rakiety spadają teraz również tam, gdzie dotąd było względnie spokojnie. Rosjanie prowadzą teraz ofensywę w Donbasie oraz próbują zająć pozycje na północy od Charkowa.
Nie oznacza to jednak, że na pozostałych odcinkach frontu panuje spokój. Rosjanie z coraz większą siłą atakują na całej długości frontu i jak podkreśla ukraińska medyczka, żołnierze na każdym z kierunków przygotowują się na rosyjskie uderzenie. - Mniej więcej od początku maja jest więcej ostrzałów, nawet tej wioski, w której odpoczywamy. Tam wcześniej prawie nigdy nie waliło, a teraz prawie codziennie mamy potężne ostrzały kombinowane, S-300, KABy i kasetówki. Sytuacja naprawdę się pogarsza - powiedziała ukraińska medyczka.
00:23 12999458_1.mp3 Rosjanie z coraz większą siłą atakują na całej długości frontu i jak podkreśla ukraińska medyczka, żołnierze na każdym z kierunków przygotowują się na rosyjskie uderzenie (IAR)
Potrzebne wsparcie
Pomimo ostatnich dostaw pomocy wojskowej z USA, Ukraina cały potrzebuje wsparcia zachodu, aby bronić się przed rosyjską agresją. Kateryna podkreśla, że bez ciągłości dostaw sytuacja na froncie może znacznie się pogorszyć, ponieważ Rosjanie dysponują znaczną przewagą w ludziach, sprzęcie i amunicji. Istnieją również obawy, że Moskwa będzie chciała otworzyć kolejny front w rejonie miasta Sumy. Jak zaznacza ukraińska medyczka, nie wiadomo, czy będzie to jedynie próba związania ukraińskiej armii na kolejnym odcinku, czy pełnoskalowy atak. Ukraina musi być gotowa na każdy scenariusz. - Nie jestem wojskowym analitykiem, ale ściągają tam nasze wojska, robią prowokacje i niech to będą tylko prowokacje, ale my musimy być gotowi - powiedziała Kateryna.
Walki o Czasiw Jar
W ciągu ostatnich dni Rosjanom udało się nieznacznie przesunąć swoje pozycje w okolicach kluczowego miasta Czasiw Jar w Donbasie. W tym regionie Moskwa prowadzi ofensywę w rejonie Pokrowska, Kurachowe oraz w rejonie okupowanej Marjinki.
Kilkanaście dni temu Moskwa zaatakowała na nowym odcinku frontu na północy obwodu charkowskiego, gdzie Rosjanie próbują zająć przygraniczne miasto Wowczańsk i zdobyć dogodne pozycje do ostrzału artyleryjskiego Charkowa.
Tylko w ciągu ostatniej doby doszło do 121 starć bojowych z Rosjanami.
IAR/dad