Redakcja Polska

Euromajdan opłacany przez USAID? FakeHunter wyjaśnia kłamstwa rosyjskiej dezinformacji

07.02.2025 16:11
Przy okazji burzy wokół USAID - amerykańskiej, rządowej agencji pomocowej, oskarżanej przez administrację prezydenta Trumpa o marnotrawstwo, Rosjanie przypomnieli swoją wykorzystywaną od ponad dekady narrację o tym, że Majdan Wolności w Kijowie został sfinansowany i zorganizowany przez Amerykanów.
W 2014 roku przez Ukrainę przeszła fala manifestacji przeciwko niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską
W 2014 roku przez Ukrainę przeszła fala manifestacji przeciwko niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią EuropejskąShutterstock

Podczas gdy amerykańska prawica piętnuje najbardziej absurdalne jej zdaniem wydatki USAID (United States Agency for International Development), a liberałowie bronią dorobku agencji, na rosyjskich portalach ukazały się teksty nagłaśniające znaną już od 2014 roku fałszywą narrację Kremla na temat Majdanu. Jak napisała m.in. "Komsomolska Prawda", Euromajdan na Ukrainie był zamachem stanu, w 100 proc. sfinansowanym i zorganizowanym przez amerykańskie służby wywiadowcze.

Rosyjskie media powołały się na wypowiedź Roberta Kennedy’ego Juniora, kandydata na sekretarza zdrowia w administracji prezydenta Trumpa, który już w sierpniu ub. roku, występując u Tuckera Carlsona powiedział, że USAID wydało 5 mld dolarów na sfinansowanie eurorewolucji w Kijowie. Kennedy dodał także wówczas, że finansowane przez Amerykanów rozruchy doprowadziły do zamachu stanu przeciwko demokratycznie wybranemu prezydentowi Janukowyczowi.

Kennedy powiela fakenewsy

Tym samym Kennedy powtórzył stworzoną już w 2014 roku rosyjską narrację, wykorzystywaną także do usprawiedliwienia inwazji z 2022 roku. Opierała się ona na twierdzeniu, że władzę w Kijowie przejęli siłą radykałowie, ukraińscy naziści, wyszkoleni za amerykańskie pieniądze. Dlatego Krym i orientujący się na Rosję Wschód Ukrainy zbuntowały się, a Rosja musiała zareagować "specjalną operacją wojskową".

- Ten obecny przekaz jest oczywistym nawiązaniem do bzdur sprzed dekady i nadal żyje własnym życiem. I także się multiplikuje - powiedział PAP Jan Piekło, długoletni dyrektor wykonawczy Poland-America-Ukraine Cooperation Initiative (Inicjatywy Współpracy Polsko-Amerykańsko-Ukraińskiej PAUCI, stworzonej m.in. w celu wykorzystania polskich doświadczeń zdobytych w trakcie transformacji), a w latach 2016-2019 ambasador RP na Ukrainie.

Szkolenie "ulicznych terrorystów"

- Akurat w ten czas Majdanu byłem jeszcze dyrektorem projektu PAUCI, który już wcześniej, zgodnie z decyzją Waszyngtonu, przestał być finansowany przez USAID. I wtedy w rosyjskiej TV pojawiła się dezinformacja, że PAUCI otrzymało 2 miliony dolarów od Amerykanów na szkolenie ukraińskich "terrorystów" do walk ulicznych - przypomniał Piekło i dodał, że gdyby wierzyć rosyjskiej propagandzie, ludzie z PAUCI musieliby tych rzekomych terrorystów szkolić nocami na terenie ambasady USA w Kijowie. 

POSŁUCHAJ NASZEGO PODCASTU - "NA TROPIE DEZINFORMACJI" [KLIKNIJ TUTAJ]

Euromajdan, albo – jak nazywają go także Ukraińcy, Rewolucja Godności – był tymczasem spontaniczną reakcją Ukraińców na rezygnację rządu i prezydenta z integracji europejskiej na rzecz zbliżenia z Rosją. O tym, że był to ruch oddolny świadczą choćby wspomnienia uczestników, opublikowane w książce pt. "Majdan z pierwszej ręki. 45 opowieści o rewolucji godności", przygotowanej przez Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej z okazji drugiej rocznicy Majdanu.

Protestujący i snajperzy Berkutu

Z rosyjską kłamliwą narracją, powtórzoną w ciągu ostatnich kilku dni zarówno w mediach głównego nurtu, jak i na portalach społecznościowych, rozprawił się na swoich łamach m.in. ukraiński "Kyiv Post". Według tego angielskojęzycznego portalu, na protestach z listopada 2013 roku w stolicy Ukrainy zgromadziły się setki tysięcy ludzi z całego kraju, które "spędziły tam trzy miesiące na mrozie, aby zaprotestować przeciwko niedemokratycznym działaniom prezydenta i rządu". Jak podkreślił portal, nie było mowy o żadnym zamachu stanu: "protesty trwały do lutego (2014 roku – PAP), kiedy to prezydent Wiktor Janukowycz wydał snajperom z oddziałów specjalnych Berkutu (jednostki ukraińskiej milicji podległej MSW – PAP) rozkaz otwarcia ognia do protestujących, zabijając ponad 100 osób /…/ a następnie uciekł do Rosji, zaraz po tym, jak większość parlamentarna demokratycznie zagłosowała za usunięciem go ze stanowiska, wzywając do przedterminowych wyborów, które międzynarodowi obserwatorzy uznali za wolne i uczciwe".

W marcu 2014 r., po usunięciu Janukowycza, Rada Najwyższa Ukrainy powołała rząd tymczasowy, a w maju tego samego roku prezydentem został Petro Poroszenko, wybrany w przedterminowych wyborach.

Jak powiedział w wywiadzie dla PAP w 2024 roku Ihor Poszywajło, dyrektor Muzeum Rewolucji Godności w Kijowie, - Majdan trwał 94 dni i w tej czy innej formie wzięło w nim udział ponad 8 milionów Ukraińców". W jego opinii to wtedy Ukraina odwróciła się od sowieckiej przeszłości. "Sam Majdan 2013-14 zapoczątkował nieodwracalne procesy dekolonizacji i dekomunizacji. Były to wydarzenia, których znaczenia nie można przecenić - powiedział PAP Poszywajło.

Rosyjska operacja dezinformacyjna

Rosja zareagowała na Majdan operacją dezinformacyjną, którą do dziś utrwalają jej najwyżsi urzędnicy państwowi, także sam prezydent Putin. Propagandyści wykorzystali w skonstruowaniu fake newsa o sfinansowaniu "zamachu stanu" wypowiedź ówczesnej zastępczyni sekretarza stanu USA Victorii Nuland, która na konferencji zorganizowanej przez organizację pozarządową U.S.-Ukraine Foundation powiedziała, że od upadku ZSRR Amerykanie wydali ponad 5 miliardów dolarów, aby "zapewnić bezpieczną, dostatnią i demokratyczną Ukrainę". Jak podał Kyiv Post, w tym samym przemówieniu pochwaliła także Euromajdan. Nuland wyjaśniła jeszcze później – w kwietniu 2014 r. – że "USA nie wydały żadnych pieniędzy na wsparcie Majdanu, bo był to ruch spontaniczny", a środki przeznaczono m.in. na finansowanie działań antykorupcyjnych i rozwój infrastruktury energetycznej kraju, ale fake news o 5 mld na "zamach stanu" żył już własnym życiem.

Na YouTube opublikowano też rozmowę telefoniczną Nuland i ambasadora USA na Ukrainie Geoffrey’a Pyatta, w której omawiali przyszłość polityczną Ukrainy. Rosjanie wyciek wykorzystali propagandowo, choć rozmowa nie dowodziła, że USA były zaangażowane w przeprowadzenie Majdanu. Cytowany przez ukraińskie media Timothy Snyder, historyk, profesor na Yale Univeristy specjalizujący się w historii Europy Środkowej i Wschodniej, powiedział o wycieku, że rozmowa pokazała raczej bezradność Amerykanów w śledzeniu na bieżąco tego, co działo się na Ukrainie.

"Bez przesady można powiedzieć, że miliony ludzi wyszły wówczas na ulice Kijowa, aby zaprotestować. Był to potężny, masowy protest ludzi, którzy wybrali europejską przyszłość dla Ukrainy w imię demokracji, rządów prawa i otwartości. Ukraińcy, którzy doświadczyli bycia częścią imperium, już w 2013 r. poczuli, że Rosja Putina jest grupą przestępczą, która stanowi zagrożenie. Ale świat dowiedział się o tym dopiero w 2022 roku" – podsumowała w 2023 roku ukraińska agencja Ukrinform komentując wciąż powracające rosyjskie fake newsy na temat Rewolucji Godności.



PAP/dad

Strony Polskiego Radia dla Zagranicy w Telegramie i Instagramie "ekstremistyczne" na Białorusi

07.02.2025 12:20
Białoruskie władze kontynuują represje wobec niezależnych mediów i zagranicznych źródeł informacji. 4 lutego sąd rejonu Pierwszomajskiego w Mińsku wydał decyzję o uznaniu stron Białoruskiej Służby Polskiego Radia dla Zagranicy w serwisach Telegram i Instagram za "ekstremistyczne". Informacja o tym orzeczeniu została upubliczniona dopiero teraz.

Rosyjski statek Khatanga zostanie usunięty z Portu Gdynia po ośmiu latach

07.02.2025 13:27
Po ośmiu latach rosyjski zbiornikowiec Khatanga, który od 2017 roku cumował w Porcie Gdynia, zostanie wreszcie usunięty. Jak poinformowało Ministerstwo Infrastruktury, decyzję w tej sprawie wydał Urząd Morski w Gdyni, nakazując Zarządowi Morskiego Portu Gdynia podjęcie niezbędnych działań.

Donald Trump wprowadza sankcje przeciwko Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu

07.02.2025 15:56
Amerykański prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające sankcje na Międzynarodowy Trybunał Karny. Powodem ma być występowanie przez Trybunał przeciwko Stanom Zjednoczonym i Izraelowi. Decyzja przywódcy spotkała się ze sprzeciwem m.in. brytyjskiego rządu, kanclerza Niemiec czy szefowej Komisji Europejskiej.