Listę otrzymały już unijne stolice. Oczekuje się, że do końca tygodnia zarówna ta lista, jak i kolejne sankcje gospodarcze wobec Rosji zostaną zaakceptowane przez kraje członkowskie.
"Nielegalne przewożenie ukraińskich dzieci do Rosji i adoptowanie przez rosyjskie rodziny" - tak brzmi, jak ustaliła brukselska korespondentka Polskiego Radia, uzasadnienie sankcji. Na terenach Ukrainy okupowanych przez rosyjskie wojska od miesięcy dzieci, głównie z placówek opiekuńczo-wychowawczych, są uprowadzane i wywożone do Rosji, gdzie otrzymują rosyjskie obywatelstwo i uruchamiane są procedury adopcyjne.
Początkowo osób odpowiedzialnych za ten proceder nie było na proponowanej czarnej liście liczącej 136 osób i 42 firmy. Beata Płomecka dowiedziała się, że została stworzona druga lista, która liczy 8 osób oraz 6 podmiotów i właśnie na nią zostali wpisani ci, którzy są odpowiedzialni za uprowadzanie ukraińskich dzieci.
Polska walczy o kolejne sankcje
Polska na forum UE aktywnie walczy o kolejne sankcje na Rosję. Wśród nich są takie, które miałyby uniemożliwić Rosji prowadzenie wojny na Ukrainie. Komisja w niedzielę przeprowadziła konsultacje z unijnymi krajami w sprawie kolejnego pakietu.
- Zakończyliśmy właśnie pewien etap prac. W tych dniach finalizujemy kolejny, dziewiąty pakiet sankcji, które mają realnie ograniczyć potencjał rosyjskiej maszyny wojennej - podkreślił ambasador Andrzej Sadoś.
IAR/dad