Przemówienie "było skierowane do europejskich sojuszników, aby zapewnić ich o amerykańskiej determinacji; do amerykańskiej opinii publicznej, a w szczególności do rosnącej części opinii, zwłaszcza republikańskiej, która jest znużona lub przeciwna wsparciu dla Ukrainy; i wreszcie do Rosji, która liczy na to znużenie i na amerykańskie podziały polityczne, aby przeczekać koniec amerykańskiego wsparcia militarnego dla Kijowa" – napisała gazeta.
Prezydent USA wracał z zaskakującej wizyty w Kijowie, gdzie zapewnił prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że amerykańskie wsparcie dla Ukrainy będzie kontynuowane. Zapewnienia te powtórzył w Polsce - podkreśliła gazeta.
Ukraińcy stawiają opór
"Le Figaro" zaznacza, że choć obecnie sytuacja jest mniej rozpaczliwa niż wydawało się to w pierwszych tygodniach wojny, to jednak cały czas ona trwa.
"Ukraina stawiła opór najeźdźcy, odpierając ataki na Kijów. W ciągu ostatniego roku, częściowo dzięki zachodniej, a zwłaszcza amerykańskiej pomocy, armia ukraińska zdołała odzyskać część swojego terytorium, zadając Rosjanom ciężkie straty" – przypomina dziennik.
00:49 12214060_1.mp3 Joe Biden odpowiedział na przemówienie Władimira Putina - tak francuskie media skomentowały wystąpienia prezydenta Stanów Zjednoczonych w Warszawie, wygłoszone kilka godzin po orędziu rosyjskiego prezydenta w Moskwie. Materiał Stefana Foltzera (IAR)
Pomimo niepowodzeń Kreml nie daje sygnałów, że zamierza się poddać, o czym świadczą przygotowania do nowej ofensywy. Jak zauważa "Le Figaro", Waszyngtonowi nie udało się w pełni odizolować Moskwy na arenie międzynarodowej, zwracając uwagę przede wszystkim na pozycję Chin.
Szczególną pozycję Polski podkreśla między innymi to, że na jej terytorium stacjonuje około 10 tys. amerykańskich żołnierzy, a prezydent USA Joe Biden wybrał właśnie Warszawę dla wygłoszenia przemówienia w przeddzień rocznicy rosyjskiej agresji na Ukrainę.
"La Croix": Polska jest dla USA szczególnie strategicznym sojusznikiem w Europie
"La Croix" przypomina, że Biden w Kijowie zapowiedział nowy pakiet pomocy dla Ukrainy, a Stany Zjednoczone przekazują walczącemu z agresją rosyjską państwu zdecydowanie największe wsparcie.
W ciągu ostatniego roku Amerykanie wysyłali na Ukrainę coraz cięższy sprzęt – zauważa gazeta. "Publiczny przekaz z Białego Domu jest jasny: Ameryka będzie stała przy Ukrainie tak długo, jak będzie to konieczne" – dodaje.
"La Croix" zauważa też, że w polityce wewnętrznej Biden musi sobie radzić z Izbą Reprezentantów kontrolowaną przez Republikanów z silnym głosem zwolenników byłego prezydenta Donalda Trumpa, którzy z dużą rezerwą podchodzą do wspierania Kijowa.
PAP/dad