- Wyjątkowość ostatniego znaleziska, miecza, polega na tym, że zachował się nie tylko miecz, ale miecz z fragmentem skórzano-drewnianej pochwy. Znalezisk tego typu jest naprawdę niewiele. Osobno znajduje się miecze, osobno pochwy, najczęściej w środowiskach wilgotnych, w nawarstwieniach miast. Bardzo rzadko natomiast mamy do czynienia z kompletem - powiedziała w poniedziałek dziennikarzom dr hab. Anna Bogumiła Kowalska z Działu Archeologii Muzeum Narodowego w Szczecinie.
Miecz ma 108 cm długości i jest zachowany niemal całkowicie, ma jedynie odłamany czubek i niewielki fragment sztychu. Zachowała się natomiast pozostała partia głowni, jelec i rękojeść z głowicą. Część głowni tkwi od strony jelca we fragmencie skórzano-drewnianej pochwy – ta zakończona jest trójkątnymi wypustkami. Pod jej skórzaną częścią widoczne są drewniane łubki.
Miecz z XII-XIV wieku
Według wstępnego oglądu, zabytek pochodzi z okresu od 1170 do 1330 r. Wydobyty został podczas pogłębiania toru wodnego Świnoujście-Szczecin, w Odrze Zachodniej przy Wyspie Dębina. - Miecz został wydobyty, przewieziony w odpowiednich warunkach do Muzeum Narodowego, u nas od razu zabezpieczony odpowiednimi środkami w odpowiedni sposób, tak, żeby nie zgubić żadnych informacji, które mogą być w tym mieczu i w tej pochwie zawarte, i które będziemy mogli odczytać - powiedziała Kowalska.
Jak dodała, ma nadzieję, że dzięki nieinwazyjnym badaniom przeprowadzonym przed pełną konserwacją, będzie możliwa próba analizy, czy miecz zagubił się w trakcie np. konfliktu, czy też celowo zdeponowano go w rzece. - Od głębokich pradziejów depozyty militariów miały charakter wotywny – być może ten miecz wiąże się z taką historią. (…) Gdyby rzeczywiście okazało się, że to depozyt, to byłby najbardziej wysuniętym na wschód spośród tych, które obecnie znamy - wskazała Kowalska.
Zabytek poddany będzie teraz szczegółowym badaniom m.in. archeometrycznym i metaloznawczym – kompletowany jest interdyscyplinarny zespół specjalistów, którzy je przeprowadzą.
PAP/dad