Redakcja Polska

Znamy nominacje do Złotych Globów 2026

08.12.2025 18:03
Film „Jedna bitwa po drugiej” Paula Thomasa Andersona – z dziewięcioma nominacjami – został w poniedziałek liderem nominacji do 83. Złotych Globów. Osiem szans na statuetki otrzymali twórcy „Wartości sentymentalnej” Joachima Triera. Siedem nominacji zgarnęli „Grzesznicy” Ryana Cooglera.
Audio
  • Najwięcej - bo aż dziewięć - nominacji do Złotych Globów trafiło do amerykańskiego dreszczowca wojennego "Jedna bitwa po drugiej". Dziś (8.12) ogłoszono kandydatów do prestiżowych nagród przemysłu filmowego USA. W tym roku pojawiła się nowa kategoria: najlepszy podcast.
Złote Globy
Złote GlobyFrazer Harrison/Getty Images

Nominacje do 83. Złotych Globów ogłoszono w mediach społecznościowych. Nazwiska twórców, którzy powalczą o nagrody, odczytali aktor, scenarzysta i producent Marlon Wayans oraz aktorka Skye P. Marshall.

W tym roku faworytem wyścigu o statuetki został film Paula Thomasa Andersona „Jedna bitwa po drugiej”. Zebrał on łącznie dziewięć nominacji w kategoriach: najlepsza komedia lub musical, scenariusz, reżyseria, aktorka w komedii lub musicalu (Chase Infiniti), aktor w komedii lub musicalu (Leonardo DiCaprio), aktorka drugoplanowa (Teyana Taylor), aktor drugoplanowy (Benicio del Toro i Sean Penn) oraz muzyka (Jonny Greenwood).

Na maksymalnie osiem statuetek – za najlepszy film dramatyczny, reżyserię, scenariusz (Eskil Vogt i Joachim Trier), film nieanglojęzyczny, a także dla najlepszej aktorki w dramacie (Renate Reinsve), aktorki drugoplanowej (Inga Ibsdotter Lilleaas i Elle Fanning) oraz aktora drugoplanowego (Stellan Skarsgard) – mogą liczyć twórcy „Wartości sentymentalnej” Joachima Triera.

Tuż za „Wartością sentymentalną” znaleźli się „Grzesznicy” Ryana Cooglera, docenieni siedmioma nominacjami – za najlepszy film dramatyczny, reżyserię, scenariusz, muzykę (Ludwig Goransson), piosenkę („I Lied To You”), osiągnięcie kinowe i finansowe oraz dla aktora w dramacie (Michael B. Jordan).

Sześć szans na Złote Globy ma „Hamnet” Chloe Zhao. Obraz o losach rodziny Williama Szekspira może zostać uhonorowany w kategoriach najlepszy film, reżyseria, aktorka w dramacie (Jessie Buckley), scenariusz (Chloe Zhao i Maggie O’Farrell), aktor drugoplanowy (Paul Mescal) i muzyka (Max Richter).

O Złoty Glob w kategorii najlepszy film dramatyczny – oprócz „Wartości sentymentalnej”, „Hamneta” i „Grzeszników” – powalczą „Frankenstein” Guillermo del Toro, „Tajny agent” Klebera Mendoncy Filho oraz „To był zwykły przypadek” Jafara Panahiego. Statuetka dla najlepszej komedii lub musicalu – poza „Jednej bitwie po drugiej” – może przypaść „Nowej fali” lub „Blue Moon” Richarda Linklatera, „Bugonii” Yorgosa Lanthimosa, „Wielkiemu Marty’emu” Josha Safdiego albo „Bez wyjścia” Park Chan-wooka.

Jeśli „Wartość sentymentalna” nie zdobędzie statuetki w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, laureatem może zostać „To był zwykły przypadek” Panahiego, „Bez wyjścia” Chan-wooka, „Tajny agent” Klebera Mendoncy Filho, „Sirat” Olivera Laxe’a lub „Głos Hind Rajab” Kaouther Ben Hani.

Grono nominowanych za role dramatyczne dopełniają Jennifer Lawrence („Zgiń kochanie”), Julia Roberts („Po polowaniu”), Tessa Thompson („Hedda”), Joel Edgerton („Sny o pociągach”), Oscar Isaac („Frankenstein”), Dwayne Johnson („Smashing Machine”), Wagner Moura („Tajny agent”), Eva Victor („Sorry, Baby”) i Jeremy Allen White („Springsteen: Ocal mnie od nicości”).

Statuetki za role w komediach lub musicalach mogą powędrować do Rose Byrne („Kopnęłabym cię, gdybym mogła”), Cynthii Erivo („Wicked: Na dobre”), Kate Hudson („Song Sung Blue”), Amandy Seyfried („Testament Ann Lee”), Emmy Stone („Bugonia”), Timothee Chalameta („Wielki Marty”), George’a Clooneya („Jay Kelly”), Ethana Hawke’a („Blue Moon”), Lee Byung-Huna („Bez wyjścia”) lub Jessego Plemonsa („Bugonia”).

Złote Globy to jedne z najważniejszych wyróżnień w świecie filmu i telewizji. Statuetki, przyznawane przez Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej, zostaną wręczone po raz 83. 11 stycznia 2026 r. Galę poprowadzi amerykańska aktorka i komiczka Nikki Glaser.

IAR/PAP/pż

75 lat kończy aktor i reżyser Mariusz Benoit

23.11.2025 15:00
Mariusz Benoit – aktor teatralny i filmowy oraz reżyser – w tym roku kończy 75 lat. Urodzony w 1950 roku we Wrocławiu, dorastał w rodzinie o silnych tradycjach artystycznych. Jego rodzice, Maria Zbyszewska i Ludwik Benoit, należeli do grona wybitnych aktorów polskiej sceny, dzięki czemu od najmłodszych lat wychowywał się w atmosferze teatru i filmu. Na ekranie zadebiutował jako jedenastolatek, wcielając się w Kubę w filmie Bitwa o Kozi Dwór z 1961 roku. W kolejnych latach zagrał w takich produkcjach jak "O dwóch takich, co ukradli księżyc" z 1962 roku oraz "Agnieszka 46" z 1964 roku. W 1974 roku ukończył łódzką Szkołę Filmową, rozpoczynając dorosły etap swojej aktorskiej drogi. W dorobku artysty znajduje się również rola w słuchowisku Polskiego Radia Narrenturm, powstałym na podstawie powieści Andrzeja Sapkowskiego, gdzie Benoit dołączył do obsady tej cenionej adaptacji audio.

50 lat „Zaklętych rewirów” Janusza Majewskiego - ludzkiej godności nie da się zniszczyć

27.11.2025 12:15
50 lat temu, 27 listopada 1975 r., w polskich kinach pojawiły się „Zaklęte rewiry” Janusza Majewskiego - ekranizacja prozy Henryka Worcella z Markiem Kondratem i Romanem Wilhelmim w rolach głównych. To opowieść o niezniszczalności ludzkiej godności – recenzował Krzysztof Mętrak.

Norymberga na ekranie i w historii: rewelacyjny film na 80. rocznicę procesów przywódców III Rzeszy

28.11.2025 12:40
Dziś do kin wchodzi film o procesach norymberskich miał budzić kontrowersje – od nieoczywistej obsady po ryzyko, że Hermann Göring zostanie przedstawiony zbyt atrakcyjnie. Tymczasem, jak mówi krytyk filmowy Krzysztof Połaski, to „jeden z najmocniejszych filmów końcówki roku”, a Russell Crowe „daje najlepszą rolę od wielu lat”. W produkcji, która opiera się głównie na dialogu, bohaterowie „toczą pojedynek na słowa, a nie na akcję”, a siła filmu wynika z historycznej prawdy – także tej dotyczącej sensu i paradoksów procesu norymberskiego. Historyk dr Michał Przeperski podkreśla, że był to „najważniejszy proces w dziejach współczesnej Europy i fundament całego powojennego prawa międzynarodowego”.