Tego pisarza nie trzeba przedstawiać. Mało tego, liczba jego czytelników nie maleje, a dziś szczególnie często podkreśla się, że autor "Solaris" przewidział wiele rozwiązań technologicznych, obowiązujących we współczesnym świecie.
Rok Lema miał przypomnieć i promować jego twórczość, choć wydaje się, że mocna pozycja pisarza nie jest – i jeszcze długo nie będzie – zagrożona. Popularność książek Stanisława Lema wciąż rośnie, a jego proza podbija między innymi rynki azjatyckie – zapewnia Wojciech Zemek, wieloletni sekretarz pisarza i popularyzator jego twórczości.
Twórczość Stanisława Lema nie tylko budzi sentyment, ale odgrywa też ważną rolę w budowaniu polskiego sektora kosmicznego – podkreśla prezes Polskiej Agencji Kosmicznej prof. Grzegorz Wrochna.
W obchody Roku Lema włączył się między innymi Instytutu „Polska Przyszłości” im. Stanisława Lema. - Lem to światowej sławy pisarz-humanista i jednocześnie genialny wizjoner, który potrafił przewidzieć rozwój technologii i kierunek, w jakim pójdzie współczesny świat – podsumowuje prezes instytutu Maciej Kawecki.
Instytut Stanisława Lema we wrześniu współorganizował w Krakowie festiwal Bomba Megabitowa, który był kulminacją roku słynnego polskiego pisarza. Goście festiwalu mogli zobaczyć najgłośniejsze filmowe adaptacje prozy autora „Dzienników gwiazdowych”, dyskutować o najnowocześniejszych technologiach i ich wpływie na nasze życie, spotkali się również z tłumaczami prozy Lema z całego świata.
Obchody Roku Lema dotarły m.in. na Litwę, gdzie dzięki Instytutowi Adama Mickiewicza w Warszawie oraz Instytutowi Polskiemu w Wilnie ukazało się pierwsze litewskie, bogato ilustrowane wydanie „Bajek robotów”.
W Roku Lema jedna z najciekawszych książek pisarza – „Cyberiada” – dotarła do Argentyny. Powieść ukazała się w tłumaczeniu Bárbary Gill Żmichowskiej dzięki wsparciu Instytutu Książki. Instytut wsparł także arabskie wydanie „Solaris” w przekładzie Hatifa Janabiego.
IAR/ep