Laureat powiedział Polskiemu Radiu, że nagroda imienia Zbigniewa Herberta to dla niego wielki zaszczyt i honor. "Zbigniew Herbert dla mnie i całego mojego pokolenia i to nie tylko na Litwie, ale także na Ukrainie, w Białorusi, nawet w Rosji dla Gorbaniewskiej i Brodskiego - dla takich poetów opozycyjnych Herbert zawsze był nauczycielem, jednym z tych, na których patrzyliśmy z wielką czcią. Nie miałem szczęścia się z nim spotkać, ale wymieniliśmy kilka listów" - powiedział Tomas Venclova.
Laureat podczas gali mówił, że poezja Herberta była mu bliska przez to, że mówiła o ciągłości kultury, obowiązku moralnym, wykorzenieniu, tęsknocie. Venclova przełożył na litewski dwa wiersze Herberta "Powrót prokonsula" i "Raport z oblężonego miasta".
Laureata wskazało międzynarodowe jury, w skład którego weszli poeci, eseiści, tłumacze i wydawcy. Przewodniczący jury amerykański poeta Edward Hirsch podkreślił, że Tomas Venclova jest najwybitniejszym żyjącym litewskim poetą, który w czasach ZSRR jako dysydent walczył o prawa człowieka w Litwie. "Tomasa Venclovę cechuje wielka godność i powaga. Jest czołowym pisarzem wschodnioeuropejskim, jednym z ostatnich ogniw łańcucha łączącego Herberta, Miłosza i Brodskiego. Venclova jest jednym z ostatnich poetów pokolenia wielkiej tradycji europejskiej. To człowiek szlachetny, który poświecił się literaturze i walce z autorytaryzmem" - powiedział Edward Hirsch.
Zwracano też uwagę, że litewskiego poetę wiele łączy z patronem nagrody. Venclova podobnie jak Herbert w swojej poezji często nawiązuje do historii klasycznej, a w swojej twórczości przeciwstawia się okrucieństwu i niesprawiedliwości.
Międzynarodowa Nagroda Literacką imienia Zbigniewa Herberta przyznawana jest od dziesięciu lat za wybitne dokonania artystyczne i intelektualne nawiązujące do idei, które przyświecały twórczości polskiego poety. Jej laureatami byli dotąd William Stanley Merwin, Charles Simic, Ryszard Krynicki, Lars Gustafsson, Breyten Breytenbach, Nuala Ni Dhomhnaill, Agi Miszol, Durs Grünbein, Yusef Komunyakaa oraz Marianna Kijanowska.
IAR/PP