Była to pierwsza z czterech masowych deportacji Polaków, zorganizowana i wykonana przez Sowietów, którzy od 17 września 1939 okupowali wschodnie tereny II Rzeczypospolitej. Następne wywózki NKWD przeprowadziło w kwietniu i na przełomie czerwca i lipca 1940 roku oraz na przełomie maja i czerwca 1941. Ich celem była depolonizacja Kresów Wschodnich i sowietyzacja ludności mieszkającej na terenach zagarniętych Polsce we wrześniu 1939 roku.
Pierwsza masowa deportacja - w nocy z 9 na 10 lutego - przy mrozie minus 40 stopni dla wielu okazała się wyrokiem śmierci. Wywożonym dawano na spakowanie się od kilkunastu do kilkudziesięciu minut, a czasem nie pozwalano zabrać ze sobą niczego. Ludzi przewożono w wagonach towarowych z zakratowanymi oknami. Nieogrzewane wagony nazwano "białymi krematoriami", gdyż jadący nimi ludzie zamarzali na śmierć. Podróż na miejsce zsyłki trwała niekiedy nawet kilka tygodni. Wiele osób umierało z zimna, głodu i wyczerpania. Po dotarciu na miejsce zesłańców czekała nędza i niewolnicza praca.
Według historyków co trzecia deportowana osoba zmarła z głodu i wycieńczenia. Wśród deportowanych w pierwszej wywózce obywateli Rzeczpospolitej najwięcej było Polaków - ponad 70 procent, pozostali to osoby narodowości ukraińskiej i białoruskiej.
Trudno jest ustalić liczbę deportowanych Polaków w latach 1940-1941. Historycy przyjmują, że wskutek wywózek w głąb ZSRR trafiło co najmniej 350 tysięcy polskich obywateli. Władze RP na emigracji szacowały, że było to około miliona osób cywilnych. Dane z dokumentów sowieckich podają 320 tysięcy. Badający te zagadnienia podkreślają, że dokumenty NKWD nie uwzględniają osób skazanych w trybie doraźnym oraz niezarejestrowanych.
Niektórzy z wywiezionych na wschód wydostali się z łagrów, dzięki formowanej na terenie ZSRR armii generała Władysława Andersa, po zawarciu 30 lipca 1941 roku układu Sikorski-Majski. Katorga wielu Polaków nie zakończyła się po II wojnie światowej, Sowieci bowiem odmawiali prawa wyjazdu do Polski mieszkańcom regionów, które po 1945 roku włączyli do Związku Radzieckiego. W paszportach wpisywano im narodowość białoruską, ukraińską bądź litewską, zmuszając do pozostania w ZSRR. Niewielka część deportowanych wróciła podczas akcji repatriacyjnych w latach 50. ubiegłego wieku.
W trzecim tygodniu II wojny światowej - 17 września 1939 roku - Polska znalazła się pod okupacją niemiecką i sowiecką, przypieczętowaną niejako przez pakt o granicach i przyjaźni zawarty 28 września przez III Rzeszę i ZSRR. Mieszkańców okupowanych terenów dotknęły brutalne represje, od rozstrzelania, poprzez więzienia, tortury, obozy, po pracę przymusową i zsyłki.
Formą sowieckiego terroru były cztery masowe deportacje Polaków, zaplanowane i systematycznie przeprowadzone tak, aby usunąć z dawnych terenów wschodnich II Rzeczpospolitej wszystkich ludzi uznanych za "niebezpiecznych". Wywózki służyły eksterminacji elit oraz świadomej narodowo polskiej ludności, która mogłaby stawić opór władzy. "Dobrowolne przesiedlenia", jak je nazywano, służyły rozbiciu struktury społecznej, dostarczając jednocześnie siły roboczej totalitarnemu imperium.
Wśród deportowanych największą grupę stanowili Polacy - ponad 60 procent wszystkich wywożonych na Wschód. Drugą grupą pod względem liczebności byli Żydzi. Deportowano też wielu Ukraińców i Białorusinów, a także po kilka tysięcy Niemców, Litwinów i Rosjan.
Między pierwszą a drugą masową deportacją, 5 marca 1940 roku, Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) nakazało wymordowanie blisko 22 tysięcy polskich obywateli wziętych do niewoli po agresji Sowietów, w tym zarówno jeńców, jak i cywilów. Podczas zbrodni katyńskiej, od strzału w tył głowy, zginęło 14 tysięcy 700 jeńców z obozów specjalnych NKWD w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Zostali pogrzebani w zbiorowych mogiłach w Katyniu, Miednoje oraz Charkowie. Pozostałe ponad 7 tysięcy byli to osadzeni w więzieniach na Białorusi i Ukrainie.
Wśród rozstrzelanych byli oficerowie Wojska Polskiego - wybitni dowódcy i stratedzy, policjanci, urzędnicy, uczeni, profesorowie wyższych uczelni, artyści, pisarze, lekarze, nauczyciele i prawnicy. Stanowili elitę narodu, jego potencjał obronny, intelektualny i twórczy. Poprzez zgładzenie polskich patriotów Sowieci chcieli zapobiec odrodzeniu się naszego państwa, i w konsekwencji - doprowadzić do wymazania Polski z mapy Europy.
IAR/ho