Redakcja Polska

Mirosław Rajter: dziś wodzowie rdzennych plemion są moimi przyjaciółmi

15.10.2020 18:15
Mirosław Rajter, mimo dzielących go od Polski kilometrów, sercem wciąż wraca do ojczyzny. Do Peru wyjechał z ekspedycją naukową. Zachwycił się krajem, ludźmi, kulturą. Został, zakochał się w Peruwiance, założył rodzinę. Przez czternaście lat stał się ambasadorem polskiego języka i kultury w Ameryce Południowej.
Audio
  • Kierunek: Polska. Z Mirosławem Rajterem o polsko-peruwiańskiej współpracy naukowej pod patronatem Ambasady RP w Limie rozmawiała Małgorzata Frydrych
Mirosław Rajter
Mirosław RajterFoto: arch. prywatne M. Rajtera

Wyjazd do Peru był spełnieniem marzenia z dzieciństwa. Czytałem książki Arkadego Fiedlera i chciałem wyruszyć na egzotyczną wyprawę. Poznać plemiona amazońskich Indian. Dziś wodzowie rdzennych plemion są moimi przyjaciółmi. Udało się wypracować szereg praw i przywilejów dla miejscowej ludności” - tłumaczy gość audycji „Kierunek: Polska”. Autor hiszpańskiego tłumaczenia „Ryby śpiewają w Ukajali” przyznaje, że premierę książki zaplanowano na marzec 2020 roku. „Do Peru miał przylecieć wnuk polskiego pisarza i podróżnika, prof. Radosław Fiedler, prodziekan ds. współpracy międzynarodowej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Plany pokrzyżowała oczywiście pandemia”.

Mirosław Rajter pasje filologiczne przekuł na współpracę peruwiańskich i polskich wyższych uczelni. „Uniwersytety w Poznaniu i Krakowie podpisały umowę o współpracy i wymianie studentów z najstarszym peruwiańskimi Uniwersytetem San Marcos w Limie. Zwieńczeniem naszych starań są kursy języka polskiego dla Peruwiańczyków. Polacy są w Peru bardzo popularni, wiele osób interesuje się Polską” - przyznaje polski etnolingwista.

Z Mirosławem Rajterem, o polsko-peruwiańskiej współpracy naukowej pod patronatem Ambasady RP w Limie, rozmawiała Małgorzata Frydrych.