Redakcja Polska

Emilia Marchelewska, psycholog: emigracja bywa jak tasak, który przecina nasze relacje

17.01.2021 09:20
„Emigracja jest czasami jak tasak, który przecina nasze sieci, kontakty społeczne. Rodzina zostaje w Polsce a w kraju emigranci nie nawiązaliśmy jeszcze przyjaźni. Już nie mamy przy sobie bliskich, znajomych z którymi chodziliśmy do szkoły czy do kina. Czujemy, że nie jesteśmy u siebie. To może wywoływać uczucie izolacji, osamotnienia” - wyjaśnia Emilia Marchelewska, psycholog społeczny, działaczka irlandzkich organizacji wspierających migrantów.
Audio
  • Z Emilią Marchelewską, psychologiem społecznym, działaczką irlandzkich organizacji wspierających migrantów o poczuciu izolacji, wyobcowania na obczyźnie rozmawiała Małgorzata Frydrych.
Emilia Marchelewska, psycholog społeczny, działaczka irlandzkich organizacji wspierających migrantów.
Emilia Marchelewska, psycholog społeczny, działaczka irlandzkich organizacji wspierających migrantów.Foto: arch. E. Marchelewskiej

Nasza mobilność, syndrom czasów w których żyjemy, sprawia, że nasze relacje z ludźmi często się zmieniają. Na emigracji samotność społeczna jest wyzwaniem, trzeba samemu sprostać poczuciu izolacji. Nawet jeśli mówimy w języku kraju, do którego emigrujemy, nie ma porozumienia kulturowego. Nie można pogadać o tej zimie, która 20 lat temu sparaliżowała cały kraj” - wyjaśnia ekspertka.

Pamiętajmy, że nawet w trudnej, życiowej sytuacji nie jesteśmy bezradni. Kiedy czujemy się źle a rodzina, bliscy są daleko powinniśmy się zastanowić, kto może nam pomóc? Trzeba mieć około 10 takich kontaktów, osób, organizacji, grup, z którymi możemy się skontaktować w sytuacji kryzysowej i poprosić o pomoc. Warto sporządzić listę kryzysową na gorsze czasy” - zachęca gość audycji „Kierunek: Polska”.

Z Emilią Marchelewską, psychologiem społecznym, działaczką irlandzkich organizacji wspierających migrantów o poczuciu izolacji, wyobcowania na obczyźnie rozmawiała Małgorzata Frydrych.