- Wyzwaniem dla młodego małżeństwa za granicą, poza dogadywaniem się we wspólnym życiu, jest język - wyjaśnia gość audycji „Kierunek: Polska”.
- Z jednej strony język obcy w kraju do którego się emigruje. Małżonkowie znają go często na różnych poziomach, a od tego zależy jak radzimy sobie na rynku pracy ale też w codziennym życiu np. robiąc zakupy. Z drugiej strony jest język ojczysty, którym większość Polaków na emigracji posługuje się w domu, w rozmowach z rodziną i znajomymi w Polsce, wśród znajomych polonijnych. Dodatkowo, gdy rodzina emigracyjna powiększa się o młodsze pokolenie, trzeba znaleźć sposób aby wraz z dziećmi pielęgnować język polski. To istotne, bo nawet jeśli w domu rozmawiamy po polsku, to dzieci wychowują się w środowisku wielojęzycznym i szybciej przyswajają język, którym posługują się częściej - tłumaczy Natalia Bańczak.
- Kolejna kwestia z którą mierzą się małżeństwa na emigracji to odległość od rodziny. Sami borykają się z wyzwaniami codzienności, co oczywiście uczy samodzielności, ale też niesie ryzyko popełnienia wielu błędów bez dobrej rady i wsparcia najbliższych. A jak pojawią się dzieci, obecność i pomoc dziadków jest nieoceniona - przyznaje Polka.
Z Natalią Bańczak, o budowaniu polskiej rodziny na emigracji z perspektywy młodego małżeństwa, rozmawiała Małgorzata Frydrych.