Autorem uchwały byli posłowie PiS. Uważają oni, że umowa powinna być ratyfikowana większością 2/3 głosów, a nie zwykłą większością. W opinii Krzysztofa Szczerskiego (PiS) tryb ratyfikacji zaproponowany przez rząd jest wątpliwy konstytucyjnie i może być zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego. W takiej sytuacji zagrożony jest termin w którym ratyfikacja powinna być przeprowadzona – przekonywał poseł. W ocenie Andrzeja Gałaszewskiego (PO) PiS dąży do zablokowania zmiany Traktatu, ewentualnie dąży do przesunięcia w czasie tej zmiany, dlatego zapowiada złożenie wnioski do Trybunału Konstytucyjnego.
Andrzej Gałaszewski wyjaśnił też wątpliwości Tadeusza Iwińskiego (SLD) co do treści zmiany traktatu. Iwiński powołując się na środowe przekazy medialne zapytał czy chodzi tu o ratyfikację paktu fiskalnego czy też jedynie o wprowadzenie mechanizmu stabilności. W odpowiedzi usłyszał, że państwa będą mogły – zgodnie z Traktatem ustanawiać mechanizm stabilności, który nie jest paktem fiskalnym.
Europejski mechanizm stabilności ma być międzynarodową instytucją finansową wspierającą państwa strefy euro, jeżeli okaże się to niezbędne do zapewnienia stabilności finansowej. Będzie mógł udzielać pożyczek swoim członkom, zapobiegawczo służyć pomocą finansową, kupować obligacje państw-beneficjantów na rynku pierwotnym i wtórnym oraz udzielać pożyczek na dokapitalizowanie instytucji finansowych. Ma zacząć funkcjonować w lipcu 2012 roku. Do tej pory ratyfikowały go: Dania, Francja, Grecja, Węgry, Portugalia i Słowenia.
Posłowie jeszcze dziś (10.05) debatować będą nad projektem ustawy upoważniającym Prezydenta do ratyfikacji tego dokumentu.
Danuta Zaczek/Radio Parlament