Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Chodurski 08.01.2014

Zdrojewski: żadnych kompromisów ws. zbrodni katyńskiej

Podkreślił to minister kultury Bogdan Zdrojewski podczas prezentacji nieznanego dokumentu katyńskiego z 1945 roku.
Minister kultury Bogdan Zdrojewski i badaczka Krystyna Piórkowska, odkrywczyni nieznanego wcześniej dokumentu katyńskiego.Minister kultury Bogdan Zdrojewski i badaczka Krystyna Piórkowska, odkrywczyni nieznanego wcześniej dokumentu katyńskiego.PAP/EPA/Leszek Szymański

- W sprawie zbrodni ludobójstwa kompromisy w zakresie prawdy są niedopuszczalne - powiedział minister podczas prezentacji w Warszawie zeznania ppłk. Johna H. Van Vlieta Jr. z 10 maja 1945 r., który w grupie jeńców alianckich był świadkiem ekshumacji w lesie katyńskim prowadzonych przez Niemców w maju 1943 r. Dokument ten jest jedną z najwcześniejszych relacji o sowieckiej odpowiedzialności za zbrodnię katyńską.

Jak zwrócił uwagę Zdrojewski, dokument przypomina o tym, że sojusznicy Polski w czasie II wojny światowej - USA i Wielka Brytania - przez wiele lat ukrywali informację o zbrodni katyńskiej. Działanie to było podyktowane zachowaniem jedności z ZSRR w antyhitlerowskiej koalicji. - Dla nas jest najbardziej bolesne to, że w tym okresie 1944-1952 ukrywanie prawdy o Katyniu było decyzją polityczną, że nie był to przypadek (...), że w tym czasie wykazano tyle determinacji, łącznie z groźbami wobec określonych osób, aby prawda o Katyniu nie mogła ujrzeć światła dziennego - mówił minister kultury.
Dokument katyński z 1945 r. przedstawiła jego odkrywczyni Krystyna Piórkowska, która odnalazła go w listopadzie 2013 r. w archiwum państwowym Stanów Zjednoczonych pod Waszyngtonem. W rozmowie z PAP podkreśliła, że odkrycie przez nią zeznania Van Vlieta było dla niej zaskakujące.  -Przez chwilę nawet zaczęłam myśleć, że to jakaś fatamorgana, że już mam halucynacje, że to moje chęci tworzą rzeczywistość. Czułam lekkie przerażenie, że nikt mi nie uwierzy, że coś takiego istnieje - mówiła Piórkowska, która od 2009 r. zajmuje się poszukiwaniem anglojęzycznych świadectw o zbrodni katyńskiej.

Wśród najważniejszych informacji zawartych w zeznaniu Van Vlieta z 10 maja 1945 r. są nieznane do tej pory dane personalne alianckich jeńców wojennych, którzy wraz z nim byli świadkami niemieckich ekshumacji w Katyniu w 1943 r. Byli to podoficerowie służący w wojsku brytyjskim albo w podległych Wielkiej Brytanii dominiach: starszy sierżant Adams, szeregowiec W. Miller i saper H. G. McMillan. W ocenie Piórkowskiej, ich nazwiska były celowo utajniane przez lata, a dotarcie do ich relacji w archiwach brytyjskich nadal jest utrudnione.

Do tej pory nikt nie odpowiedział za stalinowską zbrodnię z 1940 roku. Przez całe dziesięcioletnia władze ZSRR próbowały zwalić na Niemców winę za mord polskich oficerów. Dopiero 13 kwietnia 1990 roku władze ZSRR przyznały, że zbrodnię popełniło NKWD, a dwa lata później prezydent Borys Jelcyn ujawnił pierwsze dokumenty. Wynika z nich, że jeńców wziętych do niewoli w 1939 roku rozstrzelano na bezpośredni rozkaz Józefa Stalina.

Zgładzenie polskich jeńców zostało przeprowadzone w tak zwanym "trybie specjalnym", bez sądów, bez wyroków, na podstawie list śmierci. Funkcjonariusze NKWD mordowali strzałem w tył głowy. Zbrodni dokonano w Katyniu, Charkowie oraz Miednoje. Zginęło ok.22 tys. obywateli polskich. Przez wiele lat rodziny ofiar nie wiedziały, gdzie są pochowani ich bliscy. Dopiero w 2000 roku, w 60. rocznicę "zbrodni katyńskiej", w Charkowie, Katyniu i Miednoje zostały otwarte polskie cmentarze.

Zobacz serwis specjalny - Katyń>>>

Konferencję z udziałem ministra kultury zorganizowało Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.

mc