Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 22.09.2011

Niezwykłe odkrycie gdyńskich archeologów

Na dnie Zalewu Wiślanego gdyńscy archeolodzy odnaleźli cztery niemieckie pojazdy wojskowe.
Niezwykłe odkrycie gdyńskich archeologówfot. Larcher Touristik/Wikimedia Commons/CC

Na ślad zatopionych pojazdów natrafiła pływająca jednostka hydrograficzna Sonar-4, należąca do Urzędu Morskiego w Gdyni. Leżące na dnie zalewu niemieckie pojazdy wojskowe z czasów II wojny światowej zbadali płetwonurkowie z Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Najprawdopodobniej pojazdy zostały zatopione podczas wielkiej ewakuacji z Prus Wschodnich. W zimie 1945 roku po zamarzniętym Zalewie Wiślanym, poza niemieckim wojskiem, ewakuowano ok. 450 tys. cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich. Tysiącom osób, które wówczas utonęły lub zginęły od ostrzału, poświęcony jest pamiątkowy obelisk w pobliżu portu we Fromborku.

Ktoś znalazł ciężarówki wcześniej?

- Dwa ze znalezionych pojazdów zachowały się w dobrym stanie technicznym. Dlatego w najbliższym czasie zapadnie decyzja, czy zostaną wydobyte na powierzchnię - mówi Iwona Pomian z działu badań podwodnych gdańskiego muzeum. Najprawdopodobniej trafiłyby wówczas do Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu.

Najbardziej zniszczony jest samochód wytwórni Dampfkraftwagen, czyli popularna "dekawka", oraz terenowy Steyer 1500, naruszony przez wybuchy pocisków. Znacznie lepiej zachowały się ciężarówki Bussing NAG 4500 oraz Opel Blitz.

Według Iwony Pomian, znalezione przez płetwonurków ślady świadczą, że skrzynia jednej z ciężarówek "została wyczyszczona" z ładunku, prawdopodobnie przez tzw. łowców militariów. - W całości zachowało się natomiast wiele elementów wyposażenia, unikatowych dla tego typu znalezisk, choćby szyby i wojskowe reflektory, tzw. szperacze - powiedziała Pomian.

PAP,kk