Postawienie byłych przywódców przed sądem innego kraju jest prawie niewykonalne. To dlatego w czasie rewolucji często widzi się spieszących w panice na lotnisko prezydentów, którzy, mając sporo na sumieniu, chcą ratować się ucieczką do innego państwa.
Łukasz Walewski opowiada o dwóch głośnych, lecz nieudanych próbach pociągania do odpowiedzialności byłych głów państw za granicą. Pierwsza dotyczyła prezydenta Chin Hu Jintao, który został oskarżony przez sąd w Hiszpanii o zbrodnie przeciwko Tybetańczykom, druga - krwawego dyktatora Chile Augusto Pinocheta, o którego ekstradycję z Londynu ubiegali się Hiszpanie.
O drugim przypadku opowiada w audycji dr Marek Wasiński z Katedry Prawa Międzynarodowego i Stosunków Międzynarodowych Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. - Władze brytyjskie mogłyby potraktować go tak jak każdego innego turystę, ale Pinochet nie był zwykłym turystą, był byłym prezydentem suwerennego państwa. Nie podlegał władzy sądów brytyjskich w sprawach karnych dotyczących czynów, których dopuścił się w związku z wykonywaniem funkcji prezydenta - wyjaśnił.
***
Tytuł audycji: Trzecie oblicze dyplomacji
Autor: Łukasz Walewski
Gość: dr Marek Wasiński (Wydział Prawa Uniwersytetu Łódzkiego)
Data emisji: 22.12.2014
Godzina emisji: 7.40
(iwo, ei)