Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 10.02.2011

Rosjanie chcą zamknąć sprawę Katynia

Marek Wikiński (SLD): Rehabilitacja przez Rosjan ofiar mordu katyńskiego byłaby dobrą decyzją.
Marek WikińskiMarek Wikińskifot: Wojciech Kusiński/PR

Poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Marek Wikiński uważa, że rehabilitacja przez Rosjan ofiar, zamordowanych w Katyniu, pozwoliłaby wreszcie unormować stosunki polsko-rosyjskie.

- Dobrze by było, gdyby taka decyzja została podjęta przed rocznicą mordu katyńskiego, kiedy obaj prezydenci - prezydent Komorowski i prezydent Miedwiediew - spotkają się, miejmy nadzieję, w Katyniu na grobach polskich oficerów - mówi poseł w magazynie "Z kraju i ze świata". Jego zdaniem, ta pojednawcza decyzja, po wcześniejszej uchwale Dumy Państwowej z listopada 2010, pokazuje, że Rosjanie chcą zamknąć ten okres w historii.

Rosyjski ambasador w Polsce Aleksandr Alieksiejew oświadczył, że rosyjskie władze szukają możliwości dokonania rehabilitacji ofiar radzieckiego reżimu. Alieksiejew zapewnił w wywiadzie dla agencji Intefax, że rosyjskie władze "znajdą sposób, który z jednej strony zadowoli rodziny zamordowanych a z drugiej nie będzie sprzeczny z prawem Federacji Rosyjskiej".

Marek Wikiński negatywnie ocenia decyzję o opóźnieniu publikacji raportu komisji ministra Jerzego Millera, badającej przyczyny katastrofy Tu-154 w Smoleńsku. Poseł uważa, że to nie przypadek, iż raport zostanie opublikowany w rocznicę katastrofy. - Obawiam się, że Platforma Obywatelska nie może żyć bez konfliktu z Prawem i Sprawiedliwością - mówi Zuzannie Dąbrowskiej. Konflikt z PiS będzie gwarantowany, bo partia ta przygotowuje się do obchodów rocznicy. Wikiński ocenia, że PO publikując raport chce odciągnąć uwagę Polaków od innych problemów. Również kłopotów gospodarczych. - To wszystko będzie przykryte innym tematem - przewiduje polityk SLD.

Marek Wikiński jest zdania, że dla Polski korzystne byłoby rozpisanie wyborów parlamentarnych na wiosnę, by nie kolidowały z naszą prezydencją w Unii Europejskiej. Teoretycznie wybory można zorganizować na wiosnę, ale do tego potrzeba głosów PO.

(ag)

Aby wysłuchać całą rozmowę, wystarczy kliknąć "Dobra decyzja Rosjan" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Magazynu "Z kraju i ze świata" można słuchać w dni powszednie po godz. 12:05.

*****

Zuzanna Dąbrowska: Witam, panie pośle.

Marek Wikiński: Witam panią, witam państwa.

Z.D.: Co się stało takiego, że trwają poszukiwania, jak wyraził się ambasador Rosji w Polsce, możliwości rehabilitacji rozstrzelanych polskich oficerów, a przecież tak o to było trudno przez ostatnie lata, tak trudno, że sprawa z powództwa rodzin zawędrowała do Strasburga.

M.W.: Myślę, że to jest krok w dobrym kierunku po uchwale Dumy rosyjskiej z listopada 2010 roku. Przed chwilą była we fragmentach uchwała cytowana. Deklaracja ambasadora, którego miałem przyjemność kilka dni temu spotkać na Forum Ekonomicznym w Toruniu, pokazuje, że Rosjanie chcą zamknąć tę tragiczną kartę w historii, ale tak naprawdę czytając wypowiedź pana ambasadora, najważniejsza jest przyszłość, dobra współpraca pomiędzy Polską a Rosją, współpraca gospodarcza, ale ta belka w ok, która cały czas tkwiła w narodzie polskim, zostanie wyciągnięta właśnie taką decyzją Rosjan. Wierzę głęboko, że ta decyzja zostanie podjęta przed 71 rocznicą mordu katyńskiego, kiedy miejmy nadzieję, że obaj prezydenci – prezydent Komorowski i prezydent Miedwiediew – spotkają się w Katyniu na grobach polskich oficerów.

Z.D.: Media rosyjskie spekulują właśnie, że ta rehabilitacja czy decyzja o tym miałaby się dokonać w kwietniu. No, to nie mógłby być na pewno zbieg okoliczności, tak jak – jeśli można przejść do następnego, pośrednio łączącego się z tym, tematu – nie może być zbiegiem okoliczności chyba to, że raport, który dotyczy katastrofy smoleńskiej, ma być opublikowany najwcześniej za 6 tygodni. No, wypada znowu kwiecień, dwa miesiące. Jak to jest? Po co Platformie... Pan powiedział, że to jest taki kontrolowany poślizg polityczny. Po co Platformie taki poślizg?

M.W.: Odnoszę wrażenie, że Platforma Obywatelska nie może żyć bez konfliktu z Prawem i Sprawiedliwością. Taka kumulacja zdarzeń (wiadomym przecież jest Platformie, że Prawo i Sprawiedliwość przygotowywuje się do pierwszej rocznicy tragedii smoleńskiej, chcąc w swoistym rodzaju przykryć to wydarzenie), publikacja raportu, która zbiegnie się z pierwszą rocznicą katastrofy prezydenckiego Tupolewa będzie ogniskowała opinię i świata mediów, będzie prowokowała do dyskusji w każdym polskim domu i odsuwała od tych bieżących problemów, które są przez Platformę umiejętnie zamiatane pod dywan – kwestia deficytu finansów publicznych, kwestia, że nasze obligacje są coraz droższe na rynku, co niestety stawia nas w bardzo trudne sytuacji. Tak że to wszystko będzie przykryte innym tematem, który będzie polaryzował opinię publiczną i tak naprawdę Platformie może zależeć na tym, żeby znowu scena polityczna była zdominowana przez te dwa ugrupowania: przez Platformę i przez PiS.

Z.D.: No tak, ale to otworzy niewątpliwie perspektywę na kampanię wyborczą, która znowu będzie się ogniskować wokół sprawy Smoleńska zapewne, zobaczymy jeszcze, co będzie w raporcie, zobaczymy, czy stanowisko obroni minister obrony. Ale nie tylko na kampanię wyborczą, ale także na prezydencję. No, ja nie wiem, czy to jest w interesie Platformy Obywatelskiej.

M.W.: Myślę, że w interesie kraju ważne jest, żeby dobrze wykorzystać czas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, dlatego jako Sojusz Lewicy Demokratycznej postulujemy, aby wybory parlamentarne odbyły się wiosną, tak, aby kampania parlamentarna nie zbiegła się z polską prezydencją. Wiemy, co się wydarzyło w Czechach, kiedy Czechy miały możliwość przewodzenia Unii Europejskiej, tam doszło do dymisji rządu. U nas wybory wymuszą konstrukcję nowego gabinetu, dlatego lepiej, żeby wybory odbyły się w terminie wcześniejszym. Jak również kwestia przygotowania nowej ustawy budżetowej na rok 2012, rok bardzo trudny, cały czas Komisja Europejska nie doczekała się informacji od polskiego rządu na temat planowanych posunięć w sferze gospodarczej, takich, które pozwoliłyby obniżyć ten olbrzymi dług publiczny, który dzisiaj mamy. Cały czas ten problem w moim przekonaniu jest najważniejszym problemem, czyli sprawy związane z gospodarką, z pobudzeniem rozwoju gospodarczego w Polsce. I to powinno nam przyświecać, a nie cały czas grzebanie w przeszłości.

Z.D.: Ale chyba trudno byłoby już technicznie przeprowadzić zmianę konstytucyjnego terminu wyborów. To jednak musi potrwać, tym bardziej że już nawet zostały uchwalone zmiany w kodeksie wyborczym, np. zakazujące billboardów, które muszą te pół roku odczekać, zanim będą wybory. No to bardzo by było trudne.

M.W.: To prawda, ale zgodnie z Konstytucją uchwała o skróceniu sejmu, która skutkuje skróceniem również Senatu Rzeczypospolitej Polskie, określa szybszy bieg terminów, wtedy wybory musiałyby być przeprowadzone do 45 dnia od daty podjęcia uchwały. Tak że jest to technicznie możliwe, ale rzeczywiście wtedy w kampanii wyborczej można byłoby jeszcze używać i reklamówek telewizyjnych, radiowych, billboardów, a to rzeczywiście zmieniliśmy w kodeksie wyborczym. Czyli jeżeli będą wybory w konstytucyjnym terminie, np. 23 października, wtedy będzie zakaz stosowania tych nośników informatycznych.

Z.D.: No właśnie, może więc zdobędziecie poparcie Prawa i Sprawiedliwości, które bardzo by chciało, żeby te nośniki jednak zostały. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Dziękuję bardzo za rozmowę. Moim gościem był poseł Marek Wikiński...

M.W.: Bez głosów Platformy nie da się skrócić kadencji.

Z.D.: ...SLD.

(J.M.)