Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 26.09.2011

Polacy! Rozmnażajcie się! PJN wam pomoże

Paweł Poncyliusz (PJN): Jako PJN proponujemy co miesiąc przekazywać 400 złotych na każde dziecko w każdej rodzinie, plus bon edukacyjny na 200 złotych.
Paweł PoncyliuszPaweł Poncyliusz Wojciech Kusiński

Zdaniem polityka PJN w Polsce nie istnieje polityka rodzinna. – Jesteśmy jednym z niewielu krajów Unii Europejskiej, w którym rodzina w niewielkim stopniu może liczyć na państwo – stwierdził Paweł Poncyliusz. – Co prawda mamy becikowe i ulgę na dziecko, ale już dziś widać, że nie są to skuteczne rozwiązania – dodał.

Dlatego PJN proponuje, aby państwo co miesiąc przekazywało rodzicom na każde dziecko 400 złotych i bon edukacyjny o wartości 200 zł. – Chcemy też, żeby to rodzice decydowali, na co wydać te pieniądze, a nie urzędnicy – zaznaczył polityk. Tłumaczył, że chodzi o pewną filozofię podejścia. – Chcemy wspierać każdą rodzinę, niezależnie od tego, jak ona się dzisiaj lokuje w zarobkach. Paradoks polega na tym, że rodziny z trójką dzieci w 85 proc. nie korzystają w ogóle z ulg dla dzieci. Tak naprawdę te ulgi przypadają rodzinom najbogatszym – wyjaśniał. Poncyliusz jest przekonany, że dzięki proponowanemu przez PJN systemowi wsparcia rodziny będą decydowały się na kolejne dzieci. – My mówimy wprost: czeka nas zapaść demograficzna. To oznacza, że jeżeli dziś czegoś nie zrobimy, to za 5-6 lat nie będzie rodziło się tyle dzieci, aby uzupełnić ubytki, które powstają w ostatnich latach. W latach 80. rodziło się 800 tys. dzieci, dziś rodzi się 400 tys., a pracy jest tyle samo – stwierdził.

>>>Pełny zapis rozmowy

Zdaniem Pawła Poncyliusza o tym, że polskie rodziny obawiają się, że nie będą w stanie utrzymać swoich dzieci i między innymi dlatego się na nie decydują, świadczyć może fakt, że Polki w Londynie rodzą dwa razy więcej dzieci niż Polki w Polsce.

Gość Jedynki zapytany o to, czy 400 złotych miesięcznie na dziecko wystarczy, odparł, że to tylko jeden z pomysłów PJN. – Polki potrzebują pewnego zaplecza. Jednym z nich jest 400 złotych. Drugim może być subwencja do przedszkoli, tak aby mamy nie musiały płacić, trzecim zapleczem może być dostępność żłobków, czwartym może być to, że mama, która ma dzieci w wieku przedszkolnym, może wrócić do pracy – argumentował Poncyliusz.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.

(mb)