Świętajno w powiecie szczycieńskim to mazurska gmina wiejska w większości pokryta lasami. Mieszka tu niespełna sześć i pół tysiąca osób, z których spory odsetek utrzymuje się z pracy w branży drzewnej i leśnictwie. Mirosław Sochacki odwiedzając Świętajno w mroźny styczniowy dzień, zatrzymał się w najcieplejszym miejscu w gminie, które od przyszłego sezonu ma być zasilane "miejscowym", ekologicznym paliwem:
Jaka temperatura na piecu?
Władysław Włódkiewicz, pracownik kotłowni w Świętajnie: - Około pięćdziesięciu, a będzie wyżej, tylko dosypie się węgla. To zgliszcza, bo wypala się, jak się dużo dołoży.
Dzisiaj ile pójdzie?
Władysław Włódkiewicz: - Jest minus siedem. Na osiem godzin to do tony na całe Świętajno.
Czy to ostatnie miesiące działania kotłowni węglowej?
Janusz Pabich, wójt gminy Świętajno: - Tak, mam nadzieję, że to ostatni sezon grzewczy. Wierzę, że w przyszłym roku w tym miejscu już będą stały piece na odnawialne źródła energii, na biomasę, dokładnie na zrąbki drzewne.
Unia Europejska pomoże?
Janusz Pabich: - Tak, składaliśmy wniosek o dofinansowanie tego projektu i dosłownie w ostatnim dniu zeszłego roku, 31 grudnia, w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jako instytucji pośredniczącej, podpisałem umowę na dofinansowanie modernizacji kotłowni w Świętajnie i w Spychowie wraz z wymianą sieci cieplnych, termomodernizacją obiektów użyteczności publicznej. Unia Europejska obiecała nam wsparcie. Ponad sześć milionów złotych mamy zapisane w umowie jako pomoc do tego projektu.
Porozmawiajmy o paliwie. Gmina w zasadzie otoczona lasem.
Janusz Pabich: - Tak, znajdujemy się na krańcu Puszczy Piskiej. Wprawdzie do Pisza jeszcze kawał drogi, ale tutaj, za Świętajnem, rozpoczyna się jej kompleks. Prawie w osiemdziesięciu procentach nasza gmina to lasy, zadrzewienia i woda, więc będzie na pewno skąd brać materiał. Mam nadzieję, że w przyszłości pojawią się plantacje wierzby energetycznej tudzież innych gatunków energetycznych. Będziemy to wszystko wykorzystywać do palenia w kotłowniach.
O tym, że palić biomasą jest ekologicznie, chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Fakt, iż jest to odnawialne źródło energii, też nie pozostaje bez znaczenia. Jednak czy będzie taniej?
Janusz Pabich: - Tak, z pewnością, ponieważ zrąbki są tańsze. Ponadto pieniądze nie będą wyjeżdżały gdzieś na Śląsk, tylko zostaną u nas. Drewno mamy na miejscu, a węgiel musimy, niestety, kupować właśnie tam.
12-01-2011 06:24 3'19