Sąd w Moskwie skazał na 15 dni aresztu sprawców incydentu pod ambasadą w Moskwie. Według rzecznika sądu, sprawcy są działaczami partii Inna Rosja. Ten incydent postrzegany jest jako swego rodzaju ”odwet” za wydarzenia z 11 listopada w Warszawie, kiedy to w czasie demonstracji spłonęła budka strażnicza przy ambasadzie Rosji, bo kilka osób obrzuciło ją racami.
Władimir Kirjanow (korespondent rosyjskiego tygodnika ”Argumenty i fakty” oraz redaktor naczelny ”Rosyjskiego Kuriera Warszawy”) ocenił w "Popołudniu z Jedynką", że w Polsce widać ”nagonkę na Rosję”, ”ze strony niektórych mediów i niektórych polityków”. Pytany o przyczyny, przytoczył słowa jednego z organizatorów Marszu Niepodległości, który powoływał się na tło historyczne. - Rosja zawsze musi wydawać się wrogiem, z którym nie ma jeszcze historycznego rozliczenia. Wiele lat minęło i można by zapomnieć o różnych szkodach wyrządzonych sobie nawzajem i zacząć wszystko od czystego arkusza – powiedział Kirjanow.
Paweł Usow (Białoruskie Centrum Badań Europejskich) uważa, że historia to nie jedyna przyczyna napięć. Przypomniał, że również Polska i Niemcy mają za sobą skomplikowaną historię, ale oba kraje chcą się rozliczyć z konfliktów historycznych i realizować wspólne interesy w ramach Unii Europejskiej. Białoruski ekspert podkreślił, że interesy Rosji i Polski się rozmijają.
Paweł Usow zauważył również, że Rosja chce odnowić swoje wpływy na terenie byłego ZSRR, a tymczasem Polska stara się wciągnąć Białoruś, Ukrainę, w procesy europeizacji, czego Rosja nie chce. - Rosja jest zainteresowana, żeby w krajach istniały stabilne reżimy niedemokratyczne. Bo Rosja podziela te same wartości polityczne. A Polska i UE chcą przynajmniej tego, by tam się ustabilizowały demokracje. Zatem mamy tu różne poglądy na sprawy międzynarodowe i one też wpływają na stosunki między oboma krajami – mówił Paweł Usow. Gość Jedynki zaznaczył, że nie można zapomnieć o katastrofie smoleńskiej.
Władimir Kirjanow oświadczył, że Paweł Usow ”zebrał stereotypy”. Gość Jedynki powiedział, że Rosja nie ma żadnych pretensji do Polski, a Polska wręcz odwrotnie. Przypomniał, że w czasie Marszu Niepodległości padały hasła ”zabory, Katyń, Smoleńsk”. Powiedział też, że nie można porównywać relacji Polski z Rosją i Polski z Niemcami. Kirjanow powiedział, że Rosjanie odczuwają swoją przynależność do imperium, w sensie pozytywnym, takim, że Rosja jest dużym krajem, który ma przed sobą geopolityczne, wielkie cele do osiągnięcia. Uważa, że Rosja jest demokratycznym krajem. W sprawie Pussy Riot (skazanych na karę łagru) powiedział, że wokalistki zrobiły coś złego i nie można ich po prostu ukarać grzywną.
Paweł Usow powiedział, że w Rosji nie ma rządów prawa i nie można mówić o demokracji. Podkreślił, że Rosja przez 20 lat wspiera niedemokratyczny reżim Aleksandra Łukaszenki.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
>>>Zapis całej rozmowy
"Popołudnie z Jedynką" od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
agkm