Mrok i szaleństwo. Czytamy "Historie maniaków"
Eksperymentalna proza Romana Jaworskiego, choć zdaniem Elizy Kąckiej dziś już archaiczna, jest o tyle bardziej bezkompromisowa od twórczości np. Witkacego i Gombrowicza, że czytelnik może ją albo odrzucić, albo w całości zaaprobować, "wejść w kolejne fabuły, w których dostajemy strzał między oczy - dziwnością, wykolejeniem, aberracyjnością, specyficznym językiem i planowaną sztucznością, od której nie ma ucieczki". – Nawet u Gombrowicza łatwiej uciec w inne rejestry – zauważyła.
W Dwójce rozmawialiśmy m.in. o relacjach Romana Jaworskiego z innymi eksperymentatorami literatury i sztuki. Witkacolog prof. Janusz Degler zwrócił szczególną uwagę na wieloletnią przyjaźń autora "Historii maniaków" ze Stanisławem Ignacym Witkiewiczem. Witkacy zafascynowany był dziełami Jaworskiego, szczególnie ich "perwersyjnym wyrafinowaniem" i... "metafizyczną nudą".