Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 17.02.2014

"Facet (nie)potrzebny od zaraz" - film o miłości, której nie było

"Facet (nie)potrzebny od zaraz" pojawił się na ekranach polskich kin całkiem niedawno, a już święci triumfy. - To historia o miłości, która jest, albo której nie ma. A właściwie o tym, że tak naprawdę nic się nie stało - mówi Weronika Migoń, reżyser i współscenarzystka filmu.
Katarzyna Maciąg i Anna Czartoryska-Niemczycka w filmie Facet (nie)potrzebny od zarazKatarzyna Maciąg i Anna Czartoryska-Niemczycka w filmie "Facet (nie)potrzebny od zaraz"mat.pras./Kino Świat

Pomysł na film "Facet (nie)potrzebny od zaraz" powstał już dwa lata temu. A to, że Katarzyna Maciąg i Joanna Kulig zagrają główne role, było wiadomo już właściwie od samego początku. - Gdy tylko zaczęliśmy pisać scenariusz, pomyśleliśmy o tym - wspomina gość "Stacji Kultura". - Poza tym pisanie roli "pod kogoś" to dobra rzecz. Otwiera, a jednocześnie ogranicza tę postać.

Czytaj także Katarzyna Maciąg: ja byłam jedna, ich było sześciu <<<

Choć "Facet (nie)potrzebny od zaraz" to reżyserski debiut Weroniki Migoń, z zaproszeniem do współpracy aktorów o znaczących nazwiskach nie było problemu. W efekcie, oprócz Maciąg i Kulig, na ekranie oglądać możemy prawdziwą śmietankę polskiego aktorstwa, m.in.: Pawła Małaszyńskiego, Michała Żebrowskiego, Macieja Stuhra, Czesława Mozila i Łukasza Garlickiego. - Mam wrażenie, że wszyscy chcieli zagrać w tym filmie, bo po przeczytaniu scenariusza nikt mi nie odmówił - wspomina Migoń. - To bardzo miłe, zwłaszcza, że właściwie żadnej z tych osób wcześniej nie znałam.

Weronika
Weronika Migoń w Czwórce/fot. Jacek Konecki

Zachwyty nad ścieżką dźwiękową do filmu także nie milkną. Składają się na nią utwory młodych polskich artystów alternatywnych, m.in. Mikromusic, The Dumplings czy formacji Paula i Karol. - Część z nich to moi ulubieni muzycy, część podpowiedział mi współscenarzysta i montażysta, Michał Czarnecki, a dobrym duchem muzycznym tego filmu jest Czesio Mozil - przyznaje Migoń.

Obraz "Facet (nie)potrzebny od zaraz" to historia z życia wzięta. I choć recenzje tego filmu są dobre, Weronika Migoń obiecuje sobie, że już nigdy nie będzie ich czytać. - Jeśli poświęciło się czemuś rok życia, to każde słowo, nawet to dobre, i tak interpretuje się na siedem stron - żartuje gość Czwórki.

(kd / ac)