Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Reuters
Bartłomiej Makowski 06.06.2022

Hitler panicznie bał się o swój głos - wynika z nieznanej dotąd korespondencji jego laryngologa

Szwajcarski potomek jednego z lekarzy wodza III Rzeszy ujawnił szczegóły listów z których wynika, że jego przodek leczył on niemieckiego nazistowskiego dyktatora z powodu problemów z głosem – podała w niedzielę gazeta "NZZ am Sonntag".

Według gazety, Carl Otto von Eicken, niemiecki specjalista od uszu, nosa i gardła, leczył Hitlera kilkakrotnie przez 10 lat od 1935 roku (a więc w czasie, gdy dyktator przyjął już tytuł Führera III Rzeszy). Listy od lekarza do kuzyna zostały odkryte przez Roberta Doepgena, prawnuka von Eickena, który znalazł je podczas przeszukiwania archiwów rodzinnych w ramach projektu szkolnego. Sam von Eicken zmarł w 1960 roku. Jak podała gazeta, za autentyczność niepublikowanych dotąd listów ręczy brytyjski historyk Richard J. Evans, specjalista w dziedzinie historii Niemiec.

Strach o głos

Jak podaje gazeta, listy ukazują strach Hitlera przed poważną chorobą. Z korespondencji wynika, że Hitler powiedział lekarzowi po pierwszej konsultacji w maju 1935 roku: "Jeśli coś jest nie tak, muszę to wiedzieć". Autor artykułu twierdzi, że listy pokazują również, jak wielką wagę Hitler przywiązywał do swojego głosu. Płomienne przemówienia, jakie wódz III Rzeszy wygłaszał podczas partyjnych wieców i na antenie radia, stanowiły jeden z filarów jego wizerunku.

Styl przemówień Hitlera był bardzo ekspresyjny. Wódz III Rzeszy miał w zwyczaju balansowanie na granicy wrzasku podczas swoich wystąpień (co kontrastuje z zachowanymi próbkami jego głosu w rozmowach w cztery oczy) - taki styl wypowiedzi stanowił olbrzymie obciążenie dla strun głosowych. Jak wynika z listów, jedna z operacji usunięcia polipa została przełożona na czas po przemówieniu, ponieważ von Eicken doradził Hitlerowi, że po zabiegu jego głos musi odpocząć. 

Nie wypierał się leczenia zbrodniarza 

Jak donosi "NZZ am Sonntag", w swoich listach von Eicken nigdy nie kwestionował faktu, że leczył człowieka, którego działania doprowadziły do śmierci milionów ludzi w czasie II wojny światowej. Gazeta podała, że na pytanie rosyjskich przesłuchujących po wojnie, dlaczego nie zabił Hitlera, von Eicken odpowiedział: "Byłem jego lekarzem, a nie mordercą".

Adolf Hitler przez 12 lat - od 1933 do 1945 - piastował godność kanclerza Niemiec. W tym czasie przekształcił kraj w totalitarną, podporządkowaną ideologii nazistowskiej III Rzeszę. Był odpowiedzialny za rozpętanie najtragiczniejszego konfliktu w dziejach wojen – II wojny światowej – oraz śmierć milionów ludzi, w tym 6 milionów Żydów zgładzonych w nieznającej precedensu w historii operacji "Ostatecznego Rozwiązania". Zginął śmiercią samobójczą w bunkrze w Berlinie w 1945 roku, na krótko przed zakończeniem wojny.

Reuters/John Revill/bm