Według Marka Sawickiego , w dokumencie może się pojawić nie tylko zapis w sprawie wieprzowiny, ale także mięsa wołowego. Minister jest jednak bardzo ostrożny i zastrzega, że podpisze dokument tylko, jeśli będzie miał sto procent pewności na jego wprowadzenie w życie. - Ja czekam… Stosowne porozumienia w sprawie wołowiny już podpisywałem z trzema ministrami, a potem nie były one realizowane - mówi polityk PSL.
Jego zdaniem, wynika to z wewnętrznego problemu ukraińskiej administracji. - Trzeba będzie to sobie z ukraińskim ministrem wyjaśnić - dodaje Sawicki i opowiada, że ostatnio dokumenty przesyłał swojemu odpowiednikowi kurierem. - Ja rozumiem zmianę ekipy i systemu, ale ludzi tak szybko się nie zmieni, dlatego czekamy na potwierdzenie. Jeśli będzie to 4 czerwca, w 25. rocznicę częściowo wolnych wyborów we Polsce, będziemy mieli ze strony Ukraińców ten mały prezent - mówi Sawicki w " Sygnałach dnia".
Minister wyjaśnia, że jeśli chodzi o rosyjskie embargo na mięso, to cały czas prowadzone są w tej sprawie unijne negocjacje. - Są instytucje, które chciałyby wyłączenia z nich Polski i Litwy, ale Komisja Europejska nie zgadza się na to - mówi Sawicki w rozmowie z Krzysztofem Grzesiowskim .
Polityk PSL odniósł się także do wyników jego partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Powiedział, że konkurowanie na wsi z PiS było bardzo trudne z powodu kampanii, którą prowadziła partia Jarosława Kaczyńskiego. - PiS rozdawał gazetki pod każdą parafią i sklepem. Były w nich kłamliwe treści, półprawdy i pomówienia. PiS wygrywa wybory poprzez kłamstwo wyborcze stosowane wobec PSL – powiedział Marek Sawicki.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
iz/tj
>>>Zapis całej rozmowy