Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 27.08.2014

Polscy rolnicy protestowali w Brukseli, są niezadowoleni z wysokości rekompensat za rosyjskie embargo

Polscy rolnicy, którzy przyjechali do Brukseli, by pokazać swoje niezadowolenie z propozycji rekompensat za rosyjskie embargo, przedstawili Komisji Europejskiej petycję ze swoimi postulatami. Dokument złożyli na ręce szefa gabinetu komisarza ds. rolnictwa Daciana Ciolosa Georga Haeuslera oraz dyrektora generalnego dyrekcji ds. rolnictwa Jerzego Plewy.
Protest polskich rolników w BrukseliProtest polskich rolników w BrukseliPAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Dotychczas Unia Europejska przeznaczyła 125 milionów dla producentów warzyw i owoców, które się szybko psują. W najbliższych dniach wsparciem ma też objąć produkty mleczne.

Spotkanie ekspertów państw członkowskich w tej sprawie odbędzie się w czwartek.

Rolnicy domagają się m.in. większych rekompensat, sprawiedliwego podziału środków, równego traktowania rolników niezrzeszonych i tych, należących do organizacji producenckich, oraz zmiany daty, od której przysługuje pomoc (z 18 sierpnia na 1 sierpnia, od kiedy obowiązuje zakaz importu części polskiej żywności do Rosji).

"125 mln euro to za mało"

- Propozycje Unii Europejskiej idą zbyt wolno i zbyt małe środki są przeznaczone, budżet 125 milionów euro na cała Europę to jest zdecydowanie za mały budżet - powiedział Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP, podkreślił z kolei, że rolnikom w propozycji Komisji nie podoba się także zasada "kto pierwszy ten lepszy" .

- Nie może tu być wyścigu, tu musi być racjonalne podejmowanie decyzji, a nie ściganie się polskiego rolnika i polskiego ogrodnika z rolnikiem francuskim czy niemieckim - powiedział Maliszewski. - My jako rolnicy jesteśmy solidarni wobec Unii Europejskiej i życzymy sobie, aby Unia była solidarna z nami - mówi jeden z protestujących Adam Witkowski.

KE nie wyklucza odblokowania kolejnych środków
Jak poinformowały służby prasowe Komisji Europejskiej, podczas rozmów z przedstawicielami polskich rolników, szef gabinetu komisarza Ciolosa potwierdził, że w przyszłym tygodniu ma zostać przeprowadzona "bardziej dokładna analiza potencjalnego wpływu rosyjskiego embarga na wszystkie sektory rolno-spożywcze". Jej wyniki komisarz Ciolos ma przedstawić podczas spotkania unijnych ministrów rolnictwa 5 września w Brukseli. Komisja zapewnia jednocześnie, że może odblokować kolejne środki wsparcia dla poszczególnych sektorów, jeśli uzna to za konieczne. 11 września Dacian Ciolos planuje wizytę w Polsce, by rozmawiać o unijnej pomocy.
Z demonstrującymi spotkał się także przewodniczący komisji ds. rolnictwa Parlamentu Europejskiego Czesław Siekierski. - Sytuacja jest nietypowa i wymaga nietypowych rozwiązań i słusznie, że rolnicy się upominają, bo to też wzmocni pozycję ministra polskiego w rozmowach z Komisją Europejską - powiedział Siekierski.

Rolnicy przyjechali do belgijskiej stolicy z warzywami i owocami, które powinny trafić na rosyjski rynek, m.in. z papryką, jabłkami, kapustą, ogórkami. Wspierali ich także przedstawiciele sektora mleczarskiego, którzy również obawiają się skutków rosyjskiego embarga i oczekują wsparcia ze strony Unii.

Producenci warzyw i owoców niezadowoleni z puli rekompensat.

Źródło: TVP/x-news

Z opublikowanego przez resort rolnictwa omówienia projektu propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej rekompensat, przekazanego państwom UE do zaopiniowania, wynika, że całkowite wsparcie finansowe UE nie przekroczy 125 mln euro, przy czym 82 mln euro przeznacza się na wsparcie dla jabłek oraz gruszek, a 43 mln euro na pozostałe produkty.

Komisja zaproponowała taki podział z obawy, że całe 125 mln mogłoby trafić do jednego czy dwóch sektorów.
Komisja Europejska nie wyklucza korekt projektu

Źródła w KE nie wykluczają, że w najbliższych dniach w zależności od opinii państw członkowskich do pierwotnej propozycji Komisji zostaną wprowadzone pewne zmiany, jak np. dodanie jednego czy dwóch produktów do wykazu owoców i warzyw, objętych wsparciem.

Komisarz UE ds. rolnictwa Dacian Ciolos zamierza przyjechać 11 września do Polski, by porozmawiać o skutkach rosyjskiego embarga na produkty rolno-spożywcze z Unii - potwierdził w piątek wieczorem w Brukseli rzecznik komisarza Roger Waite

Według niego, Ciolos chciałby się spotkać z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, reprezentantami środowisk rolniczych i być może grupą parlamentarzystów. Oprócz skutków wprowadzonego przez Rosję 7 sierpnia zakazu importu produktów rolno-spożywczych z UE tematem rozmów będą też propozycje działań służących znalezieniu alternatywnych do rosyjskiego rynków zbytu dla produktów unijnego sektora rolno-spożywczego.

Na co Polska się nie zgadza

Szef resortu rolnictwa, w komunikacie ministerstwa, podkreślił, że "zapowiadane od kilku dni, a teraz przedstawione propozycje rekompensat, są dla nas niekorzystne".

Według niego - podano w komunikacie - przeznaczenie większości środków na jabłka i gruszki jest w tym momencie niewłaściwe, gdyż zbiory tych owoców dopiero się zaczną, a najbardziej palącym problemem są papryka i warzywa kapustne. Mówił też, że "nie ma też zgody na obniżenie stawek o połowę dla rolników niezrzeszonych".

Sawicki mówił ponadto, że rolnicy ponieśli koszty produkcji i przynajmniej te kwoty powinny zostać im zwrócone. "Oferta Unii mówi o rekompensatach na poziomie 50 proc. kosztów wycofania - to koszty poniżej wartości rynkowej. Na takie propozycje nie możemy się zgodzić" - powiedział.

Ekonomista PWC: zamiast płacić producentom, trzeba pobudzić popyt wewnętrzny.

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/X-news

Rozwiązania proponowane przez KE

Rekompensaty mają być przyznawane w przypadku przeprowadzenia "tzw. wycofania z rynku (tj. nieprzeznaczenia owoców i warzyw do sprzedaży), niezbierania lub zielonych zbiorów", czyli przeprowadzanych przed rozpoczęciem normalnych zbiorów.

Komisja chce, aby w przypadku niezbierania i "zielonych zbiorów" maksymalne stawki nie mogły przekroczyć 90 proc. stawki określonej dla wycofań z przeznaczeniem na cele inne niż bezpłatna dystrybucja.

Propozycja KE - według resortu - jest taka, aby wsparcie finansowe objęło: pomidory, marchew, białą kapustę, paprykę słodką, kalafiory, ogórki, korniszony, pieczarki, jabłka, gruszki, truskawki, maliny, czarną, czerwoną i białą porzeczkę, jeżyny, agrest, winogrona stołowe i kiwi.

Ponadto - podano w omówieniu - KE proponuje, aby wsparcie finansowe było przyznawane w odniesieniu do działań przeprowadzanych od 18 sierpnia 2014 r. do 30 listopada 2014 r. Zaś wnioski o płatność można byłoby składać do 12 grudnia 2014 r. Wsparcie ma być wypłacane po 16 października 2014 r. Wypłacanie rekompensat ma trwać do 30 czerwca 2015 r.

IAR/PAP, awi