Nie ma jak u mamy - dorosłe bobasy

Bułgarzy wyprowadzają się z domu w wieku około 27 lat. Tej sytuacji winne są ceny mieszkań i niskie zarobki. Podobna sytuacja jest w Rumunii, choć młodzi zazwyczaj po studiach rozpoczynają życie na własny rachunek. Ten wiek niestety przesuwa się, bo wciąż rosną koszty życia. Nie najlepiej jest też we Włoszech, gdzie normalną sytuacją nie jest mieszkanie samemu. Włosi na małżeństwo decydują się w wieku 33-35 lat, a i ono nie gwarantuje "pójścia na swoje". 
- Powodów takiej sytuacji jest kilka - mówi doktor Grzegorz Makowski z Collegium Civitas i bierze w obronę "dorosłe bobasy". - To nie jest tylko tak, że wszystkim się tak podoba i jest im wygodnie. Brakuje alternatyw, trudno jest zdobyć pracę, wziąć kredyt, usamodzielnić się. Choć jest też tu kulturowo-obyczajowy element. Dzisiejsi młodzi ludzie, w przedziale wiekowym 24-35, są mniej skłonni do usamodzielniania się - dodaje.
W 2007 roku 38 procent  młodych Polaków mieszkało z rodzicami, dziś jest ich aż 43 procent. Te ststystyki rosną, niebezpiecznie gonimy Włochów, zauważa Tomasz Szymczak z Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji.
Sytuację delikatnie poprawia program Erasmus Plus, który zmienia ludzi i daje młodym siły, ale też i nowe kwalifikacje by odnaleźć się na rynku pracy i pójść na swoje. Posłuchaj "Europejskiego Lunchu" i dowiedz się więcej na ten temat.
(pj / ac)