Komisja chce też traktować kierowców jako pracowników delegowanych po trzech dniach od przekroczenia granicy. To wiąże się z wyższymi kosztami i biurokratycznymi wymogami.
Jak wskazywał gość, czasy, gdy konkurowaliśmy wyłącznie niższymi kosztami pracy już minęły. - Polskie firmy transportowe zbudowały przede wszystkim swoją markę na zachodzie. Wynagrodzenia kierowców łącznie nie odbiegają znacząco od płacy minimalnej w poszczególnych państwach UE – wyjaśniał.
Łukasz Włoch odniósł się m.in. do zwrotu kosztów za podróż służbową. Jak tłumaczył, zwrot diety i ryczałtu noclegowego daje ok. 100 euro, które pracodawca musi ponieść dodatkowo, obok wynagrodzenia, jako koszt pracownika. - Jeżeli polski pracodawca, będzie miał do zapłacenia czyste wynagrodzenie, do tego tak wysoki zwrot kosztów w Polsce, to okaże się, że polski kierowca jest droższy od niemieckiego czy francuskiego, a chyba nie to przyświecało wprowadzeniu tej równej płacy w poszczególnych państwach – podkreślił.
Gość zaznaczył, że jeżeli wytyczne się zmienią, polski pracodawca nie będzie mógł z dnia na dzień przestawić się na wyliczenie faktycznego wynagrodzenia minimalnego. – Bardzo możliwa jest rewizja dyrektywy o delegowaniu pracowników, która będzie odsyłać do układów zbiorowych w danym państwie. Do tego dochodzą nowe dodatki, za godziny nocne, za staż, dodatkowe kwalifikacje. Mówimy o pewnych należnościach z tylu podróży służbowej, które obowiązują w innym kraju niż Polska. Może być ich kilkanaście czy kilkadziesiąt – wskazywał.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem programu była Anna Grabowska.
Polskie Radio 24/ip
____________________
Data emisji: 02.06.2017
Godzina emisji: 11:15