Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 24.12.2013

Ukraińskie media: władze zakazały wjazdu do kraju 36 cudzoziemcom

Według gazety "Kommiersant-Ukraina", na liście znalazł się między innymi były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili
Protesty na UkrainieProtesty na UkrainiePAP/EPA/NIKOLAI GONTAR

Jak podał "Kommiersant-Ukraina" 36 cudzoziemców, podejrzewanych o "udzielanie konsultacji opozycji w celu destabilizacji sytuacji w państwie", decyzją Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zostało objętych zakazem wjazdu na terytorium tego kraju. Informację tę miał przekazać gazecie autor "pomysłu", deputowany rządzącej Partii Regionów, Ołeh Cariow.
Wśród osób objętych zakazem wjazdu najbardziej znany jest były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. Na liście znajdują się także mający ukraińskie korzenie obywatele Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, m.in. znany analityk Taras Kuzio oraz niemiecki wykładowca w jednej z kijowskich uczelni Andreas Umland.
Protesty na Ukrainie: zobacz serwis specjalny >>>
W ocenie "Kommiersant-Ukraina" zakaz wjazdu dla obywateli USA oraz państw Unii Europejskiej oznacza, że Ukraina zdecydowała się na zaostrzenie stosunków z Zachodem. "Opozycja oczekuje, że UE i USA podejmą podobne kroki wobec polityków Partii Regionów" - zaznacza gazeta.
O liście osób niepożądanych przez władze Ukrainy w związku z trwającymi od ponad miesiąca protestami antyrządowymi informował w swym poniedziałkowym wydaniu "Financial Times". Według dziennika listę widział gruziński biznesmen George (Giorgi) Kikvadze oraz Andreas Umland.
PiS za sankcjami dla władz Ukrainy
Jak poinformował eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość zwróci się do rządu, by zgodnie z precedensem zastosowanym wobec Białorusi, również wobec osób odpowiedzialnych za stosowanie przemocy wobec pokojowo demonstrujących na Ukrainie były wyciągnięte konsekwencje w postaci zakazu wjazdu na teren krajów Unii Europejskiej.
Wcześniej republikański senator John McCain powiedział, że jeśli na Ukrainie dojdzie do przemocy wobec demonstrujących, to USA odpowiedzą sankcjami w stylu listy Magnitskiego, czyli zakazem wjazdu do USA i zamrożeniem aktywów osób odpowiedzialnych.
Protesty na Ukrainie
Demonstracje na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy tamtejsze władze zdecydowały, że wstrzymują przygotowania do podpisania umowy o stowarzyszeniu z UE. Od tego czasu na Majdanie Niepodległości w Kijowie stoi obozowisko.
Władze ignorują manifestacje i dotąd spełniły tylko jedno żądanie protestujących: zwolniono z więzień i aresztów osoby zatrzymane w czasie demonstracji. Winni brutalnej pacyfikacji 30 listopada nie zostali ukarani, a prezydent nie ma zamiaru zmieniać składu rządu.
x-news.pl, UA 1+1
W niedzielę na Majdanie ogłoszono powstanie ponadpartyjnego ruchu o nazwie "Ogólnonarodowe Zjednoczenie Majdan". Założyciele ruchu, politycy ukraińskiej opozycji i znani działacze społeczni, liczą, że przyłączy się do niego dziesięć milionów osób.
W ubiegły piątek przywódcy państw UE potwierdzili, że solidaryzują się z uczestnikami prounijnych protestów na Ukrainie i zapewnili, że Unia nadal chce podpisać umowę stowarzyszeniową z tym krajem, jak tylko będzie na to gotów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''