Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Agnieszka Kamińska 15.01.2014

Irak: bomby w dzielnicach szyitów. Dziesiątki zabitych

W wybuchach bomb w Bagdadzie i w pobliżu Bakuby zginęły co najmniej 52 osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ładunki podłożono w sześciu samochodach, jedna z bomb wybuchła podczas pogrzebu funkcjonariusza.
Sunniccy bojownicy w Faludży, podczas zajmowania pozycjiSunniccy bojownicy w Faludży, podczas zajmowania pozycjiPAP/EPA/MOHAMMED JALIL

Bomby eksplodowały w Bagdadzie i w miejscowości Szatub, w pobliżu Bakuby, na północ od stolicy. Zamachowiec-samobójca zdetonował w Szatub ładunek wybuchowy w czasie pogrzebu członka milicji, walczącej po stronie rządu. Zginęło 18 osób, a 16 zostało rannych.

W wybuchach sześciu samochodów-pułapek na ulicach Bagdadu zginęły co najmniej 34 osoby, ponad 70 zostało rannych Ładunki podłożono w dwóch dzielnicach szyickich i dwóch mieszanych wyznaniowo.

"Irak na granicy wojny domowej między szyitami i sunnitami" >>>

Jak komentuje agencja Reutera, dwa lata po tym, jak oddziały amerykańskie opuściły Irak, przemoc wróciła do poziomu rejestrowanego wcześniej w latach 2006-2007, gdy w wyniku walki sunnitów i szyitów zginęły dziesiątki tysięcy ludzi. Agencja zaznacza, że rebelianci związani z Al-Kaidą dokonują zamachów, głównie na cele w administracji państwowej, cywilów szyickich i tych sunnitów, którzy według nich są lojalni wobec irackiego rządu.

Chcą stworzyć własne państwo, sięgające Syrii

Na początku stycznia sunniccy bojownicy z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL) (kojarzonego z Al-Kaidą) zdobyli Faludżę i część Ramadi. W ostatnich miesiącach ISIL umocniło swe pozycje w zamieszkałej głównie przez sunnitów prowincji Anbar. Ugrupowanie chce tam utworzyć własne islamistyczne państwo, sięgające także terytorium Syrii.

PAP/IAR/Reuters/agkm

''