Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Jaremczak 16.02.2014

Amnestia na Ukrainie! O krok od przełomu

Prokurator generalny zapowiedział, że ustawa o amnestii zacznie obowiązywać od poniedziałku. Amnestia obejmie kilkuset przeciwników władz.
Galeria Posłuchaj
  • 17 lutego na Ukrainie zacznie obowiązywać amnestia. Relacja Pawła Buszko (IAR)
Czytaj także

Chociaż wszyscy demonstranci zostali już zwolnieni, to wciąż wobec wielu z nich  prowadzone były postępowania karne. Władze twierdziły, że amnestia nie może zacząć obowiązywać, dopóki trwa okupacja budynków administracji publicznej i blokada centrum Kijowa.
Opozycja poszła na pewne ustępstwa: - w sobotę częściowo odblokowała barykadę na ulicy Hruszewskiego, dzień później opuściła okupowany od ponad dwóch miesięcy budynek kijowskiego ratusza . Budynek przekazano władzom Kijowa w obecności Christiana Schoenenbergera, ambasadora Szwajcarii, która przewodniczy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

Protestujący opuścili też pięć budynków administracji państwowej na zachodzie Ukrainy. Opozycja twierdzi, że opuszczając budynki rządowe protestujący spełnili warunki ustawy o amnestii, w wyniku której władze uwolniły 236 osób, zatrzymanych w związku ze styczniowymi zamieszkami w stolicy Ukrainy i innych miastach kraju.

Amnestia na Ukrainie. Demonstranci wolni!

W niedzielę z prokuratorem generalnym rozmawiali liderzy opozycji. Po spotkaniu na stronie prokuratury pojawiła się oficjalna informacja, że protestujący spełnili warunki i wszystkie sprawy karne przeciwko uczestnikom protestów zostaną zamknięte w ciągu miesiąca.

Obecny na spotkaniu z prokuratorem szef partii Swoboda Ołeh Tiahnybok powiedział, że decyzja prokuratury to także odpowiedź dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że nie należy rozmawiać z władzami. Jak dodał, opozycji udało się uwolnić prawie 2 tysiące osób.

O umorzenie dochodzeń przeciwko opozycyjnym demonstrantom zaapelowała też szefowa unijnej dyplomacji. Catherine Ashton w wydanym oświadczeniu uznała za ważne najnowsze posunięcia obu stron, w tym uwolnienie z tymczasowego aresztu "niemal wszystkich aktywistów Majdanu" i opuszczenie przez przeciwników władz ratusza w Kijowie. Jej zdaniem takie decyzje pomagają "redukować napięcie na Ukrainie, przyczyniając się do wyjścia z obecnego kryzysu politycznego".
- To ważne etapy - uważa Ashton. Z kolei przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso nazwał najnowsze wydarzenia w Kijowie "ważnym krokiem w poszukiwaniach politycznego rozwiązania" kryzysu na Ukrainie.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>

Dla ukraińskiej opozycji ważne jest teraz utworzenie alternatywnego rządu. - Celem naszego rządu jest realizacja zadań, które stawiają przed nami obecni na Majdanie ludzie i naród Ukrainy. Jest to wykorzenienie korupcji , ukaranie Berkutu za okrucieństwo, którego się dopuszczał, sprawiedliwe sądownictwo, godne płace, podpisanie umowy z Unią Europejską, uwolnienie więźniów politycznych i Julii Tymoszenko oraz przeprowadzenie uczciwych wyborów prezydenckich - mówił podczas niedzielnego wiecu na Majdanie Arsenij Jaceniuk, lider partii Batkiwszczyna.

W poniedziałek wspólnie z innym liderem opozycyjnego ugrupowania UDAR Witalijem Kliczko, Jaceniuk jedzie do Berlina, gdzie przyjmie ich kanclerz Niemiec Angela Merkel. Politycy chcą przedstawić szefowej niemieckiego rządu postulaty opozycji. Jaceniuk zaznaczył, że nie chodzi o to, by Europa tak po prostu podtrzymywała Ukrainę, ale by przedstawiła pakiet pomocy dla niej.  - Chodzi o bezwizowy reżim dla Ukraińców, pomoc finansową, by kraj nie zbankrutował, inwestycje, które dadzą pracę. Chcemy by Ukraina stała się nie tylko członkiem europejskiej rodziny, ale Unii Europejskiej - powiedział opozycjonista.

Dzień później w ukraińskim parlamencie może ponownie dojść do próby sił między opozycja a rządzącymi. Ta pierwsza dąży do zmiany konstytucji i powrotu do zapisów z 2004 roku. Chodzi o odebranie prezydentowi części uprawnień i powrót do systemu parlamentarnego - prezydenckiego.

- Jest to znaczący dzień dla naszej walki. Władza pęka w szwach. Razem musimy luzować jej śrubki. We wtorek o ósmej rano stajemy w kolumny i idziemy z Majdanu do parlamentu! - nawoływał Ołeh Tiahnybok z partii Swoboda.

IAR/asop

''