Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 06.06.2014

Putin wzywa Ukrainę do ”rozejmu” i grozi zakręceniem kurka

Władimir Putin oświadczył, że na wschodniej Ukrainie musi zakończyć się "operacja karna". Stwierdził, że jeśli dojdzie do rewersu gazu na Ukrainę, Rosja jest gotowa ograniczyć dostawy tego surowca do Europy.
Władimir Putin na konferencji w NormandiiWładimir Putin na konferencji w NormandiiPAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Podczas spotkania z dziennikarzami w Normandii, gdzie uczestniczył w obchodach 70. rocznicy lądowania aliantów, Putin powiedział, że oczekuje od prezydenta elekta Petra Poroszenki wykazania się "dobrą wolą", a jego podejście ocenił jako "zasadniczo właściwe". Wypowiedzi prezydenta były transmitowane w rosyjskiej telewizji.

- Mogę jedynie pozytywnie przyjąć stanowisko Poroszenki w sprawie konieczności natychmiastowego zakończenia rozlewu krwi na wschodzie Ukrainy - oświadczył, dodając, że nie jest w stanie określić, jak to będzie realizowane.

Jak podkreślił, pierwszym krokiem powinno być zakończenie "operacji karnej" na wschodzie Ukrainy, ponieważ "tylko tak można stworzyć warunki do rozpoczęcia realnego procesu rozmów ze zwolennikami federalizacji". Dodał, że Poroszenko "w dwóch słowach" przedstawił mu plan wstrzymania rozlewu krwi na Ukrainie.  - Jeszcze raz powiedziałem, że stronami rozmów nie powinny być Rosja i Ukraina, ponieważ Rosja nie jest uczestnikiem konfliktu, ale kijowskie władze i zwolennicy federalizacji na wschodzie Ukrainy - mówił.

Rosyjski prezydent Władimir Putin podkreślał, że na wschodniej Ukrainie konieczny jest natychmiastowy rozejm, aby stworzyć warunki do podjęcia rozmów. - Tylko w ten sposób powstaną warunki do tego, by rozpocząć rzeczywiste rozmowy ze zwolennikami federalizacji. Do tej pory nikt im niczego konkretnego nie powiedział, nie zaproponował. I ludzie nie wiedzą, jak będą dalej żyć, w jakich warunkach. Były rozmowy i spory, także przy okrągłych stołach, ale między uczestnikami wyścigu prezydenckiego. Ale nikt do nich nie zapraszał przedstawicieli południowego wschodu kraju. Wybory prezydenckie na Ukrainie się zakończyły, trzeba przejść do pracy z ludźmi – przekonywał Putin.

Władimir Putin dodał, że rozmowa z Petrem Poroszenką odbyła się w kuluarach na prośbę prezydenta Francji i kanclerz Niemiec, trwała niespełna 15 minut.

Agencja Interfax podała, że sam Poroszenko powiedział dziennikarzom w Normandii, że oczekuje oświadczenia ze strony Rosji w sprawie uznania jego wyboru na prezydenta.

Sprawa gazu

Putin oświadczył również, że Rosja i Ukraina są "bliskie porozumienia" na temat dostaw gazu, choć kwestia ta nie była poruszona podczas spotkania z Poroszenką. - Nie rozmawiałem z Poroszenką na temat cen gazu, ale wiem, że Gazprom i jego ukraiński partner są bliscy ostatecznego porozumienia - wskazał.
- Nie wykluczamy uczynienia kroku w kierunku Ukraińców, wsparcia ich w tej sprawie, oczywiście, kiedy spłacą zadłużenie - dodał.

Zaznaczył jednak, że jeśli dojdzie do rewersu gazu na Ukrainę, Rosja jest gotowa ograniczyć dostawy tego surowca do Europy. - Jeżeli komuś przyjdzie do głowy rozwiązywać problemy zaopatrzenia Ukrainy w gaz przy pomocy dostaw rewersowych, poważnie się pomyli. Jeśli zobaczymy, że naruszane są nasze kontrakty gazowe, będziemy zmniejszać dostawy do Europy i tego paliwa po prostu zacznie brakować - mówił prezydent Władimir Putin na spotkaniu z dziennikarzami w Paryżu.

Umowa stowarzyszeniowa z Unią Europejską

Rosyjski prezydent ostrzegł, że w razie podpisania przez Kijów umowy stowarzyszeniowej z UE i wejścia jej w życie Rosja będzie zmuszona podjąć kroki "w celu obrony własnej gospodarki". Dziennikarzom w Deauville powiedział, że omawiał tę kwestię z brytyjskim premierem, prezydentem Francji i kanclerz Niemiec, a także z samym Poroszenką.
UE chciałaby podpisać drugą część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą na marginesie unijnego szczytu 27 czerwca w Brukseli. Pierwsza, polityczna część umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina została podpisana w marcu, co miało być sygnałem wsparcia dla tego kraju i tymczasowych władz w Kijowie w czasie zaostrzających się napięć z Rosją oraz kryzysu politycznego.

Rozmowy z Obamą, Merkel, Cameronem, Hollande'em

Putin jako pozytywne ocenił też czwartkowe i piątkowe dyskusje z zachodnimi przywódcami, w tym z prezydentem USA Barackiem Obamą. Kryzys na Ukrainie był tematem rozmów Putina także z brytyjskim premierem Davidem Cameronem, prezydentem Francji Francois Hollande'em i kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

Podczas obchodów w Normandii doszło też do trwającej 10-15 minut "nieformalnej rozmowy" Obamy i Putina - poinformował przedstawiciel Białego Domu. Także Kreml przekazał, że przy okazji spotkania, które nie było zaplanowane, "przywódcy obu państw mieli możliwość wymienić opinie na temat sytuacji na Ukrainie". Cytująca rzecznika Kremla agencja Interfax przekazała, że Putin i Obama opowiedzieli się za szybkim zakończeniem wszelkich działań militarnych. Podczas krótkiego, nieformalnego spotkania z Putinem prezydent Obama wezwał Moskwę do uznania nowego prezydenta Ukrainy - powiedział zastępca doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa Ben Rhodes. - Prezydent Obama dał jasno do zrozumienia, że zmniejszenie napięć zależy od uznania przez Rosję prezydenta elekta Poroszenki za prawowitego przywódcę Ukrainy, zaprzestania wspierania separatystów na wschodzie Ukrainy, a także zaprzestania przerzucania przez granicę broni i materiałów - powiedział Rhodes dziennikarzom, którzy towarzyszą Obamie w Normandii podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy desantu aliantów (D-Day).
Również po raz pierwszy od rozpoczęcia kryzysu doszło w Deauville do spotkania Putina i kanclerz Merkel, którzy w minionych tygodniach wielokrotnie rozmawiali telefonicznie.
Rzeczniczka niemieckiego rządu powiedziała, że kanclerz wyraziła przekonanie, iż "po uznaniu przez społeczność międzynarodową wyborów prezydenckich na Ukrainie należy wykorzystać czas, by doprowadzić do stabilizacji, głównie na wschodzie Ukrainy". Merkel przypomniała też, że na Rosji ciąży "wielka odpowiedzialność w tej kwestii" - dodała rzeczniczka.
Według agencji ITAR-TASS Putin i Merkel skoncentrowali się na poszukiwaniu kompromisów w sprawie uregulowania sytuacji na Ukrainie. Rzecznik Kremla zaznaczył, że poświęcili oni sytuacji na Ukrainie całą godzinną rozmowę.
Natomiast jeszcze w czwartek na lotnisku w Paryżu z Putinem spotkał się brytyjski premier David Cameron. Po spotkaniu Cameron oświadczył, że twardo i w sposób bardzo wyraźny przekazał Putinowi, że dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu ukraińskiego jest możliwe, jeśli Rosja pomoże uspokoić sytuację. Oświadczył też, że Rosjanie muszą uznać nowego prezydenta Ukrainy i z nim współpracować. Media odnotowały, że spotkanie rozpoczęło się bez zwykłego w takich sytuacjach uścisku ręki.
Zawieszenie broni na Ukrainie było też jednym z tematów czwartkowych rozmów Putina i Hollande'a - poinformował szef MSZ Francji Laurent Fabius, który uczestniczył w kolacji szefów państw w Pałacu Elizejskim.
W piątek doszło również do krótkiego nieformalnego spotkania Putina z Petrem Poroszenką i kanclerz Angelą Merkel. Miało ono miejsce w drodze na lunch wydany przez Hollande'a na zamku w Benouville. Rozmowa trwała według rosyjskiej agencji Interfax kilka minut, a według Reutera - aż 15.

PAP/IAR/agkm

''