II wojna Zachodu z islamskim terroryzmem (analiza) >>>
Senat debatuje nad propozycją nowego prawa, które pozwoliłoby na niedopuszczenie do propagowania ideologii islamskich terrorystów.
Francuska policja od dawna ostrzega, że to dzięki "dżihadosferze" - czyli możliwości przenikania za pomocą internetu z koncepcjami dżihadu na stworzenie nowego porządku na świecie - islamiści mogą rekrutować coraz więcej ochotników chętnych do walki w Syrii czy w Iraku. Za przykład podaje się pismo internetowe Daqib, będące tubą tak zwanego Państwa Islamskiego. Na 55 stronach komentowano zamierzenia terrorystów i publikowano sceny z egzekucji jeńców kurdyjskich.
Według francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, do pierwszego bezpośredniego kontaktu ochotników z dżihadystami dochodzi na granicy turecko-syryjskiej, ale znajomość zaczyna się znacznie wcześniej - przez internet. Niemniej nie wiadomo, czy nowa ustawa wejdzie w życie, bo protestują obrońcy praw człowieka widząc w niej zamach na swobodę wypowiedzi.
Źródło: CNN Newsource/x-news
Zbrodniczy kalifat
To właśnie w Iraku oraz w Syrii fanatycy z Państwa Islamskiego zdobywają od początku roku kolejne tereny i przekształcają je w samozwańcze państwo pod wodzą samozwańczego kalifa, przywódcy grupy Abu Bakr al-Baghdadiego. Na zdobytych terenach dokonują egzekucji innowierców - chrześcijan, jazydów i szyitów i wprowadzają drakońskie przepisy oparte na radykalnej wersji islamu.
Trwają walki o Kobani
Ponad 550 osób zginęło, odkąd w połowie września Państwo Islamskie rozpoczęło ofensywę na syryjskie miasto Kobani. Walki zmusiły ponad 200 tysięcy ludzi do ucieczki do Turcji. Dżihadyści opanowali, według różnych źródeł, od jednej trzeciej do połowy miasta Kobani. Zbliżają się teraz do stanowisk głównej kurdyjskiej formacji zbrojnej - oddziałów samoobrony YPG.
mr, IAR