Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 15.01.2015

"Charlie Hebdo" pod ostrzałem krytyki. "Wolność słowa nie oznacza wolności obrażania"

Afgańscy talibowie potępili publikację nowych karykatur Mahometa, które ukazały się w środę w najnowszym i pierwszym po zamachu z 7 stycznia w Paryżu wydaniu francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo".
Nowy numer tygodnika Charlie HebdoNowy numer tygodnika "Charlie Hebdo"PAP/EPA/LAURENT GILLIERON

Arabista: istnieje muzułmańska satyra, ale nikt nie szydzi z chrześcijan >>>

Emirat Islamski Afganistanu - jak oficjalnie określają się afgańscy talibowie - poinformował, że nowe karykatury uderzają w uczucia blisko półtora miliarda muzułmanów na świecie.

"Potępiamy ten odrażający i nieludzki czyn, a ich autorów (...) uważamy za wrogów ludzkości" - brzmi komunikat.

Talibowie apelują jednocześnie do "świata, a zwłaszcza do przywódców wszystkich zainteresowanych państw, żeby zapobiegali tego rodzaju haniebnym czynom".

Poważna prowokacja

- Wolność słowa nie oznacza wolności obrażania - oświadczył z kolei szef konserwatywnego rządu Turcji Ahmet Davutoglu i również potępił publikację nowej karykatury Mahometa przez "Charlie Hebdo".

- Publikacja tej karykatury jest poważną prowokacją (...), wolność prasy nie oznacza wolności obrażania - powiedział turecki premier dziennikarzom przed wylotem do Brukseli. - Nie możemy zaakceptować zniewag skierowanych wobec proroka Mahometa - podkreślił.

"Netanjahu popełnił zbrodnie przeciwko ludzkości"

Davutoglu oskarżył ponadto premiera Izraela Benjamina Netanjahu o "zbrodnie przeciwko ludzkości", które - według niego - są takie same jak zeszłotygodniowe zamachy terrorystyczne w Paryżu, w których śmierć poniosło 17 osób.

- Tak, jak dokonana przez terrorystów masakra w Paryżu jest zbrodnią przeciwko ludzkości, tak Netanjahu popełnił zbrodnie przeciwko ludzkości", stojąc na czele rządu, którego siły "zabijają dzieci bawiące się na plażach podczas bombardowań w Strefie Gazy, niszczą tysiące domów (...) i zmasakrowały tureckich obywateli w szturmie na statek z pomocą humanitarną na wodach międzynarodowych - powiedział Davutoglu przed odlotem do Brukseli.

W czwartek premier Turcji składa wizytę w instytucjach europejskich; po południu spotka się z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, a następnie z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem.

"Wszystko zostało przebaczone"

Na okładce najnowszego wydania "Charlie Hebdo" zamieszczono satyryczną podobiznę proroka Mahometa na zielonym tle, ze łzą w oku, trzymającego kartkę z napisem: "Jestem Charlie". Nad podobizną proroka widnieją słowa: "Wszystko zostało przebaczone". Jest to hasło demonstracji solidarności i sprzeciwu wobec terroryzmu, zwoływanych we Francji i za granicą po zeszłotygodniowych atakach, w których zginęło 17 osób.

Źródło: CNN Newsource/x-news

"Charlie Hebdo" wielokrotnie ściągał na siebie krytykę świata muzułmańskiego w związku z publikacją satyrycznych wizerunków Mahometa. W listopadzie 2011 roku biura tygodnika zostały podpalone po publikacji karykatury proroka na okładce i informacji, że Mahomet został poproszony, by został redaktorem naczelnym magazynu.

Do zamachu z 7 stycznia przyznał się jemeński odłam Al-Kaidy. Dżihadyści z Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim (AQAP) w opublikowanym w środę oświadczeniu tłumaczyli, że atak na redakcję francuskiego pisma był zemstą za obrazę proroka Mahometa.

Zamachy we Francji

W atakach terrorystycznych w Paryżu zginęło w sumie 17 osób. 7 stycznia w zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" bracia Said i Cherif Kouachi zastrzelili 12 osób, w tym głównych rysowników pisma. Dzień później powiązany z napastnikami Amedy Coulibaly zabił w Paryżu policjantkę, a 9 stycznia wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną, zabijając cztery osoby. Terroryści zginęli tego samego dnia podczas operacji sił specjalnych francuskiej policji.

ATAK NA REDAKCJĘ "CHARLIE HEBDO" - czytaj więcej >>>

mr