Wprawdzie Komisja Europejska broni swobody przemieszczania się w strefie Schengen, ale wkrótce ma przedstawić reformę zasad jej funkcjonowania. Ta sprawa była omawiana podczas nadzwyczajnego spotkania w Brukseli unijnych ministrów spraw wewnętrznych.
Dyskusję sprowokował spór francusko-włoski dotyczący nielegalnych imigrantów z Tunezji. Włosi wydali im dokumenty zezwalające na tymczasowy pobyt, a Francuzi zamknęli granicę dla pociągu, którym podróżowali. Teraz Duńczycy przywracają kontrole celne na granicy z Niemcami i Szwecją. Jeśli do tego dodać jeszcze zaostrzanie przepisów dotyczących pracowników zarobkowych w Holandii, to "coś niepokojącego dzieje się w krajach członkowskich” - komentuje wysoki rangą urzędnik w Komisji Europejskiej.
Pod presją unijnych rządów Bruksela przygotuje propozycje dotyczące rozszerzenia kontroli granicznych. "Potrzebne są wyjaśnienia jak postępować w przypadku nadzwyczajnych sytuacji. Ale tylko przy dokładnie określonych kryteriach i w ostateczności mogą być przywrócone kontrole graniczne” - podkreśliła unijna komisarz odpowiedzialna za sprawy wewnętrzne Cecilia Malmstroem. Spokojny o przyszłość układu z Schengen jest jednak minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller, który uważa, że decyzja o czasowym przywróceniu kontroli granicznych nie uzyska w przyszłości aprobaty. - Tak duża większość krajów opowiedziała się sceptycznie, że mam nadzieję, że to będzie wpływało na dalsze prace Komisji Europejskiej. Wszyscy jak jeden mąż opowiedzieli się za tym, że obszar Schengen i prawo do przemieszczania się na całym obszarze to jedna z fundamentalnych zasad Unii Europejskiej i należy jej bronić - dodał szef MSWiA. Nieoficjalnie wiadomo, że propozycję dotyczącą przywrócenia kontroli granicznych, którą po wspólnych uzgodnieniach zaproponowały Francja i Włochy, poparły dwa kraje - Dania i Austria. Sprawa powróci w przyszłym miesiącu, bo będzie jednym z tematów unijnego szczytu z udziałem przywódców 27 państw.
rr