"Rzeczpospolita" pisze, że organizacja ClientEarth rozpoczęła spór prawny z ministrem środowiska. Jeśli wygra, nowe polskie elektrownie węglowe - a to paliwo zapewnia nam prawie całą energię elektryczną produkowaną w kraju - nie dostaną darmowych pozwoleń na emisję CO2. Gazeta dodaje, że jeśli inwestorzy będą musieli kupić uprawnienia na rynku, przełoży się to na odbiorców.
Prawnicy ClientEarth zaskarżyli wydane przez marszałków województw decyzje administracyjne, dzięki którym nowo budowane bloki mogły trafić na listę uprawnionych do handlu emisjami CO2.
Lista we wrześniu znajdzie się w Brukseli i jest jednym z najważniejszych dokumentów Polski o przydział darmowych pozwoleń. ClientEarth wskazuje, że firmy, które przygotowują inwestycje, faktycznie ich jeszcze nie rozpoczęły. A żeby znaleźć się na liście, inwestycja powinna zostać fizycznie rozpoczęta przed końcem 2008 roku.
IAR, aj