Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 02.11.2011

Kpt. Wrona "to bardzo sympatyczny i skromny człowiek"

- To bardzo sympatyczny i skromny człowiek - tak o kapitanie Tadeuszu Wronie mówią leszczyńscy szybownicy.
Kapitan Tadeusz Wrona przed jednym z lotów w trakcie Szybowcowych Mistrzostw Polski w klasie Standard na lotnisku w Przylepie pod Zieloną GórąKapitan Tadeusz Wrona przed jednym z lotów w trakcie Szybowcowych Mistrzostw Polski w klasie Standard na lotnisku w Przylepie pod Zieloną Górą(fot. PAP/Paweł Hołyś)
Posłuchaj
  • Andrzej Majchrzak, dyrektor Aeroklubu Leszczyńskiego: kapitan zrobił to, co do niego należało
  • Artur Haładyn, dyrektor Aeroklubu Ziemi Lubuskiej: element latania szybowcami pozwolił kapitanowi na wykonanie manewru perfekcyjnie
  • Artur Haładyn: ten manewr został wykonany idealnie
Czytaj także

Pilot Boeinga 767, który we wtorek na warszawskim Okęciu posadził tę potężną maszynę "na brzuchu", jest członkiem Aeroklubu Leszczyńskiego. Od lat przyjeżdża do Leszna, by polatać szybowcem, regularnie bierze udział w zawodach.

- To szybowcowe doświadczenie przydało mu się we wtorek - powiedział Polskiemu Radiu Merkury Poznań Andrzej Majchrzak, dyrektor Aeroklubu Leszczyńskiego.

Kapitan Tadeusz Wrona wziął udział między innymi w sierpniowych Mistrzostwach Polski w klasie Klub, które odbyły się w Lesznie.

Pierwsze podniebne kroki

Wyczyn kapitana Tadeusza Wrony jest szeroko komentowany także w Aeroklubie Ziemi Lubuskiej. Pierwszy pilot Boeinga, który wylądował bez podwozia na warszawskim Okęciu, zaczynał bowiem swoją przygodę z lotnictwem właśnie na lotnisku w Przylepie.

Zdaniem Artura Haładyna, dyrektora Aeroklubu Ziemi Lubuskiej, to właśnie doświadczenie szybowcowe kapitana Wrony było jednym z głównych elementów, które pozwoliło uniknąć tragedii.

Piloci i pracownicy Aeroklubu Ziemi Lubuskiej nie mają wątpliwości, że manewr wykonany przez kapitana Wronę i jego załogę był perfekcyjny.

Rejsowym samolotem LOT-u z Newark do Warszawy leciało 220 pasażerów. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną awarii podwozia w Boeingu 767.

IAR, sm